Duet szkoleniowców objął środkowoniemiecką drużynę latem ubiegłego roku. Po dobrym początku rozgrywek, w których Wetzlar zdobył pięć punktów w pierwszych sześciu spotkaniach, zespół wszedł w fatalną passę, przegrywając jedenaście meczów ligowych pod rząd.
„Dla klubu to bolesny krok" – przyznał Jasmin Camdzic, dyrektor sportowy HSG Wetzlar. – „Momir i Vladan zainwestowali wszystko, by wspólnie z zespołem dokonać odwrócenia sytuacji. Fakt, że się nie udało, dotyka nas wszystkich. Mam ogromny szacunek dla Momira i Vladana za ich konsekwentną i odpowiedzialną decyzję. To nic oczywistego. Teraz najważniejsze, by znaleźć dobre rozwiązanie w kwestii ich następcy."
Sam Ilić podkreślił, że w ostatnich miesiącach zespół dawał z siebie wszystko. „Ostatnie wyniki są dla nas równie przygnębiające jak dla każdego kibica, sponsora i każdego, kto nosi ten klub w sercu" – powiedział. „Klub i ludzie tutaj w Wetzlar w bardzo krótkim czasie stali mi się bliscy. Dlatego głęboko żałuję takiego obrotu spraw. Jednocześnie w tej trudnej sytuacji biorę odpowiedzialność. Drużyna potrzebuje nowego impulsu."
Dyrektor zarządzający Björn Seipp podziękował obu trenerom za ich wysiłki i zaznaczył, że nie ponoszą oni wyłącznej odpowiedzialności za obecną sytuację. „Każdy zawodnik musi zadać sobie pytanie o swoje dotychczasowe występy" – podkreślił Seipp, który osobiście poinformował dziś rano zespół o decyzji trenerów. „Potrzebujemy większego skupienia, lepszego nastawienia w radzeniu sobie z tą sytuacją i absolutnej gotowości, by w każdym meczu dać wszystko – naprawdę wszystko – dla kolegi obok siebie. Ufam w jakość naszych zawodników, ale muszą oni pokazywać tę jakość regularnie."
Źródło: handball-planet.com

