Decyzja dojrzewała przez ponad rok
Dla kibiców Füchse Berlin ogłoszenie transferu było prawdziwym szokiem, ale dla samego bramkarza był to efekt długiego procesu przemyśleń. Dejan Milosavljev przyznał, że pierwszy raz zaczął rozważać zmianę barw klubowych pod koniec 2024 roku. Mimo miłości do stolicy Niemiec i stabilizacji, jaką oferowały mu "Lisy", zwyciężyła chęć sprawdzenia się w nowym systemie i regularnej walki o Final Four Ligi Mistrzów.
Wyzwanie w Kielcach: współpraca z Dujshebaevem
Podpisując umowę z polskim klubem do 2030 roku, Milosavljev związał się z długoterminowym projektem. Kluczowym czynnikiem okazała się obecność Talanta Dujshebaeva na ławce trenerskiej. "Od roku analizowałem każdy aspekt tego transferu" – wyznał Serb, podkreślając, że wymiar rodzinny i sportowy musiał być w idealnej harmonii, zanim zdecydował się złożyć podpis.
Koniec ery w Berlinie
Do momentu odejścia w 2026 roku "Serbski Mur" nie zamierza zwalniać tempa. Jego cel jest jasny: opuścić Max-Schmeling-Halle z ostatnim wielkim trofeum w kieszeni. Dla Berlina rok zwłoki to szansa na przygotowanie trudnej sukcesji – zastąpienie jednego z najlepszych bramkarzy na świecie to kolosalne wyzwanie.
Plotki wskazują już kilku potencjalnych następców: Torbjørna Bergeruda z Płocka, Andreasa Palickę z Kolstad, a także bramkarza Montpellier Charlesa Bolzingera.
Źródło: handnews.fr
