Michael „Mimi” Kraus, światowy mistrz piłki ręcznej z Göppingen, rozpoczął nowy projekt biegowy — NICE Running Club Göppingen. Jego celem jest zebranie ludzi w różnym wieku i o różnym poziomie sprawności fizycznej dwa razy w tygodniu, aby wspólnie biegać i integrować się. Kraus podkreśla, że nie chodzi o rywalizację, lecz o radość z ruchu i wymianę społeczną. Udział jest bezpłatny, a organizator zapewnia trenerów i pacemakerów. Podkreśla, że podobne inicjatywy w dużych miastach, jak Berlin, cieszą się dużą popularnością, gdzie potrafi biegać nawet 700 osób.
Odnosząc się do sytuacji w klubie Füchse Berlin, Kraus zaznacza, że praca dyrektora zarządzającego Boba Hanninga przez ostatnie 20 lat była wyjątkowa, choć znany jest on z podejmowania niepopularnych decyzji. Krytycznie ocenia zwolnienie najmłodszego trenera ligi oraz dyrektora sportowego zaledwie dwa miesiące po zdobyciu mistrzostwa Niemiec, co według niego zaszkodziło wizerunkowi klubu i było decyzją nietrafioną pod względem terminu.
Kraus uważa, że zwolnienie Stefana Kretzschmara, który włożył dużo serca w pracę i idealnie pasował do klubu, jest brakiem szacunku i może negatywnie wpłynąć na rozwój drużyny. Jego zdaniem zmiany mogą kosztować Füchse miejsce w Lidze Mistrzów, ponieważ nowy trener musi wdrożyć swój system, a drużyna musi się do niego przystosować, co zajmie czas i wiąże się z ryzykiem.
Zdaniem Krausa, zgranie między trenerem Jaronem Siewertem a Kretzschmarem było kluczem do sukcesu, a decyzja o ich rozstaniu mogła być spowodowana także osobistymi względami oraz chęcią Boba Hanninga, by samemu znaleźć się w centrum uwagi. Kraus sugeruje także, że pod presją mógł być wymóg szybkiego zatrudnienia trenera Nikoleja Krickaua, który ma zbudować w Berlinie duńską oś drużyny wraz z takimi graczami jak Mathias Gidsel, Simon Pytlick oraz Emil Nielsen.
Kraus wyraża wątpliwości co do skuteczności łączenia funkcji trenera i dyrektora sportowego przez Krickaua, wskazując, że model ten działa w SC Magdeburg dzięki innemu układowi personalnemu, którego w Berlinie może brakować.
Źródło: www.stuttgarter-zeitung.de
