Niektóre debiuty przechodzą niezauważone, inne od razu zapisują się w historii. Ten drugi przypadek dotyczy Marcosa Fisa. Młody prawy rozgrywający błyskawicznie zadomowił się w elicie hiszpańskiej piłki ręcznej, jakby był tam od zawsze. Wystarczyło kilka tygodni, by zdobyć tytuł MVP października w lidze sponsorowanej przez Nexus Energía – z bilansem 24 goli i imponującą skutecznością na poziomie 73 procent.
Liczby mówią wiele, ale nie wszystko. Po 14 kolejkach Fis ma na koncie już 83 trafienia, co czyni go najlepszym strzelcem swojego zespołu i trzecim w całych rozgrywkach. Żaden inny debiutant w trwającym sezonie nie może pochwalić się takim dorobkiem. To jednak nie przypadek – to zapowiedź czegoś znacznie większego.
Powrót pełen emocji
Losy chciały, że błyskotliczy start w karierze zbiegnie się z wyjątkowym meczem. W 15. kolejce, 21 grudnia o godzinie 12:30, Fis wróci tam, gdzie wszystko się zaczęło – na parkiet Quijote Arena w Ciudad Real. Naprzeciwko stanie Caserío Ciudad Real, klub, w którym się wychował. Dla młodego zawodnika to nie będzie zwykły mecz – to spotkanie z przeszłością i szansa na pokazanie się przed najbliższymi jako nowa gwiazda ligi.
"Bardzo się cieszę na ten mecz. Wracam do hali, w której przez całe życie grałem z kolegami. Będzie wyjątkowo, bo na trybunach zasiądą moja rodzina i przyjaciele" – mówi Fis. "Mają świetnych kibiców, którzy wypełniają halę, dobrych zawodników i trenerów. Radzą sobie naprawdę dobrze, więc czeka nas piękne wyzwanie" – dodaje.
W ślady ojca
Powrót do Ciudad Real to także powrót do rodzinnej tradycji. Marcos jest synem Julio Fisa, jednego z najlepszych hiszpańskich rozgrywających swojego pokolenia. Julio przez lata reprezentował takie kluby jak Bidasoa Irun, BM Valladolid czy BM Ciudad Real, zostawiając wyraźny ślad w historii balonmano.
"Z gry taty nie pamiętam zbyt wiele, bo byłem bardzo mały, ale oglądałem go na nagraniach. Był potężnym graczem, świetnym strzelcem. To dla mnie wzór i wiele się od niego nauczyłem" – przyznaje Marcos. "Tata śledzi wszystkie nasze mecze, zawsze jest gotów pomóc, gdy czegoś potrzebuję. Jestem mu za to niezmiernie wdzięczny."
Twarz nowego pokolenia
Marcos Fis to coś więcej niż kolejny utalentowany junior czy statystyczna ciekawostka. To symbol nowego pokolenia, które dorasta z ASOBAL jako marzeniem i celem. Młody zawodnik wyruszył z rodzinnego miasta w poszukiwaniu szansy na rozwój, a teraz wraca jako ikona młodych talentów – żywy dowód na to, że hiszpańska liga wciąż potrafi wykreować wielkie nazwiska.
Mecz 21 grudnia będzie można obejrzeć na platformie LALIGA+. To idealna okazja, by zobaczyć w akcji jednego z najbardziej obiecujących zawodników w Europie. Bo w ASOBAL wielkie historie nie powtarzają się – wracają, by błyszczeć jeszcze jaśniej.
Źródło: asobal.es
