Błyskawiczny start gospodarzy
Rhein-Neckar Löwen od pierwszych sekund pokazali, kto dyktuje warunki w tym starciu. Haukur Thrastarson otworzył wynik meczu, po czym padły kolejne dwa trafienia. Fantastyczny początek "Żółtych Koszul" przypieczętował Sebastian Heymann, ustalając wynik na 4:0. Trener gości Torsten Jansen nie mógł dłużej czekać – już w piątej minucie zażądał przerwę na czas.
Hamburg gonił przez całą pierwszą połowę
Po time-oucie drużyna z Hamburga zaczęła łapać kontakt z rywalem. Pierwszą bramkę dla gości zdobył Jacob Lassen – przyszły zawodnik Löwen – tuż po przerwie zarządzonej przez Jansena. Od tego momentu gra się wyrównała, ale gospodarze nie pozwolili sobie odebrać prowadzenia. Zawodnicy HSVH wielokrotnie zbliżali się na dystans jednej bramki, jednak nigdy nie udało im się doprowadzić do remisu.
W nerwowej końcówce pierwszej połowy Hamburg miał kilka okazji do wyrównania, ale w bramce Löwen świetnie spisywał się David Späth. W 28. minucie bramkarz obronił kluczowy rzut Caspera Mortensena. Chwilę później Dani Baijens huknął z dystansu i było 14:12. Z takim właśnie wynikiem obie drużyny schodziły do szatni. Najlepszym strzelcem po trzydziestu minutach gry był Jannik Kohlbacher, który już wówczas miał na koncie sześć trafień.
Druga połowa to już tylko pokaz Löwen
Po zmianie stron zespół prowadzony przez Sebastiana Machullę wrócił na parkiet z jeszcze większą determinacją. Mimo że to Hamburg miał pierwszą piłkę, to Sebastian Heymann otworzył wynik drugiej połowy dla gospodarzy. Przewaga trzech goli szybko urosła do siedmiu – po kwadransie gry w drugiej odsłonie Löwen dominowali już 7 bramkami.
W tej fazie meczu kibice w SAP Arenie mieli powody do euforii. Halil Jaganjac fetował efektowną bramkę z kontry, a duet Haukur Thrastarson - Edwin Aspenbäck popisał się spektakularnym trafieniem w stylu Kempy. Drużyna z Badenii grała jak w transie – wszystko wychodziło im z niezwykłą łatwością. Zwycięstwo było przesądzone na długo przed końcową syreną.
Späth jako gwarant sukcesu
Ostatnie dziesięć minut to tylko potwierdzenie dominacji Löwen. Na początku końcówki David Späth znów popisał się kapitalną interwencją. Bramkarz zakończył mecz z jedenastoma udanymi obroną, pokazując błyskotliwe refleksy.
Obok fenomenalnego Jannika Kohlbachera (10 bramek) wyróżnili się także Edwin Aspenbäck i Haukur Thrastarson – obaj z siedmioma trafieniami. W końcówce do listy strzelców dopisali się również Gino Steenaerts i Mathias Larson. Atmosfera na trybunach była elektryzująca – fani nagrodzili swoją drużynę gromkimi brawami za znakomite widowisko.
Źródło: daikin-hbl.de
