Reklama
Zagranica

Léna Grandveau: wzrost to mój atut, nie wada

Autor: Radosław Ratajczyk60 wyświetleń
Léna Grandveau: wzrost to mój atut, nie wada

W najnowszym odcinku serii „Handball Through My Eyes” francuska rozgrywająca Metz Handball Léna Grandveau mówi, jak przy 171 cm przebiła się do czołówki europejskiej i jak zmodyfikowała grę, by pozostać na szczycie. 22‑latka opowiada o walce z uprzedzeniami trenerów, pracy nad szybkością i roli na boisku.

Walcząc o miejsce na boisku

Léna Grandveau przyznaje, że przekonanie trenerów, iż może grać tak dobrze jak wyższe zawodniczki, było ciągłą walką. Przy 171 cm „na pewno nie jestem jedną z najwyższych” – mówi zawodniczka Metz Handball, która od młodych lat musiała szukać sposobów, by omijać obrońców i nadrabiać braki wzrostu techniką.

Nie potrafi skakać tak wysoko i nie strzela z tak daleka jak wyższe koleżanki, ale znalazła sposób, by się wyróżniać: szybkość i precyzja. „Moja szybkość zawsze na mnie polegała. Potrafię ich wyprzedzić” – tłumaczy.

Dostosowanie gry

Grandveau potrafi grać na wszystkich pozycjach rozegrania, ale największą satysfakcję daje jej pozycja środkowej rozgrywającej. Po Mistrzostwach Świata 2023, gdzie występowała głównie po prawej stronie, została wybrana IHF Young Female Player of the Year. „Kocham mieć piłkę w rękach, decydować, co zagramy. To jak bycie dyrygentem” – przyznaje.

Granie na dwóch pozycjach, zarówno w reprezentacji Francji, jak i w Metz, zmusza ją do podwójnej pracy: „Trzeba się uczyć dwukrotnie więcej przeciwników. Nie atakuje się tych samych zawodniczek zależnie od miejsca na boisku”.

Fizyczność i obrona

Grandveau godzi styl ofensywny z gotowością do przyjmowania uderzeń: częściej dostaje ciosy niż zawodniczki potrafiące strzelać z dystansu, co utrudnia treningi i regenerację. „Bardziej frustruje mnie, że czasem brakuje mi treningów albo muszę dłużej się regenerować” – mówi 22‑latka.

Jej przygotowanie fizyczne jest inne niż wyższych zawodniczek: musi umieć biegać szybko przez 60 minut i w odpowiednim momencie wykonać sprint, by wyprzedzić rywalkę o ułamek sekundy.

W obronie również zmieniła podejście. Nie może bronić jak zawodniczka o 15 cm wyższa, stojąc na linii sześciu metrów i blokując, ale potrafi zaskakiwać przeciwnika, przechwytywać piłki i zaburzać podania. „Muszę bronić inaczej, tak samo jak atakuję inaczej” – podsumowuje.

Na koniec podkreśla, że nigdy nie uważała się za półzawodniczkę: albo gra i atakuje, i broni, albo nie czułaby się komfortowo. Najbardziej uwielbia akcję ofensywną: „Atakowanie — kocham to. Czy jest coś lepszego niż idealna asysta?”

Zdjęcia: © Kevin Clement; Anze Malovrh, Jozo Cabraja & Sasa Pahic Szabo / kolektiff

Źródło: eurohandball.com

💬 Dyskutuj na ten temat w naszym #HydePark

Dołącz do rozmowy, podziel się swoją opinią i poznaj innych fanów piłki ręcznej!

Przejdź do HydePark →

📢 Udostępnij artykuł

Dotknij aby udostępnić

Śledź nas na Facebook!

Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami ze świata piłki ręcznej. Dołącz do naszej społeczności!

Dotknij przycisk, aby przejść do naszego profilu na Facebook