Piłkarki ręczne Brestu idealnie rozpoczęły swoją kampanię w Lidze Mistrzyń, pokonując w sobotę 6 września 2025 roku u siebie Ljubljanę 32:20. Mecz rozpoczął się dla gospodarzy nieco ospale, jednak z czasem zdominowały rywalki, głównie dzięki znakomitej grze Anny Vyakhirevej.
Brest, które wiosną zakończyło sezon tuż przed fazą Final Four, do której aspirują powrócić po raz pierwszy od finału w 2021 roku, nie dało praktycznie żadnych szans drużynie z międzynarodowymi reprezentantkami Francji, Grâce Zaadi Deuną (3/9 rzutów) i Tamarą Horacek (0/2).
Duża zasługa w zwycięstwie Brestu przypadła Vyakhirevej, letniej gwieździe transferowej z 2024 roku, która po początkowych trudnościach wzięła grę na siebie, pokazując pełnię swoich umiejętności zarówno w rzutach (4 gole z 5 prób), jak i w asystach (3 podania).
Na przerwę gospodynie schodziły z czteropunktową przewagą (13-9), którą na początku drugiej połowy jeszcze powiększyły (z 17-13 do 21-13 w minutach 39-43), wykorzystując między innymi tymczasowe wykluczenie Horacek.
Inna reprezentująca lewą stronę ataku gwiazda Brestu, Ana Gros, zdobyła 3 bramki z 6 rzutów w swoim pierwszym europejskim meczu w tym sezonie dla klubu, do którego powróciła po latach gry w Ljubjanę w latach 2018-2021.
Pomimo mniejszej skuteczności w ofensywie, Gros była bardzo cenna w obronie, grając u boku kapitan Oriane Ondono, która zanotowała 6 trafień z 7 prób, szczególnie ważna była ich postawa w nieobecności kontuzjowanej Pauletty Foppy.
Trenerka Brestu, Raphaëlle Tervel, zapewne doceniła również wkład młodych zawodniczek Enoli Borg (3/4) i Kiary Tshimanga (3/3), które rozegrały swój pierwszy mecz w Lidze Mistrzyń.
Źródło: www.lanouvellerepublique.fr
