Rebi Cuenca zakończyło swój okres przygotowawczy letni meczem wyjazdowym przeciwko Atlético Valladolid, przegrywając minimalnie 25-24. Mecz pozostawił mieszane uczucia wśród zawodników z Cuenca, którzy dominowali przez większość spotkania, lecz ostatecznie ulegli w ostatnich chwilach.
Trener Lidio Jiménez ocenił, że jego drużyna niemal cały czas prowadziła na tablicy wyników, przede wszystkim dzięki znakomitej grze w obronie. „Uważam, że zagraliśmy świetny mecz w defensywie. Jednak w ostatnich pięciu minutach, mając trzybramkową przewagę, nie wykorzystaliśmy pięciu kolejnych rzutów z sześciu metrów. Bramkarz przeciwnika dokonał kilku skutecznych obron i to kosztowało nas przegraną” – wyjaśnił.
Pomimo popełnionych błędów, trener skupił się na pozytywnych aspektach tego spotkania towarzyskiego. „Negatywem były straty, których mieliśmy czternaście lub piętnaście. Bardzo pozytywna natomiast była postawa całego zespołu, mimo braków kadrowych. W obronie to był najlepszy mecz całego okresu przygotowawczego. Widać jednak, że nadal brakuje koordynacji z kołowym, ponieważ dziś mieliśmy tylko Diego Gándarę, który dopiero dołączył” – podkreślił Jiménez.
Po tym spotkaniu Rebi Cuenca kończy fazę przygotowań i już skupia się na inauguracji sezonu ligowego, która odbędzie się w sobotę 13 września o godzinie 18:45 w El Sargal. Rywalem będzie Balonmano Torrelavega, a to spotkanie będzie pierwszym poważnym testem dla zespołu prowadzonego przez Lidio Jiméneza.
Źródło: www.latribunadecuenca.es