Sezon w Regionallidze dla zespołu LHC Cottbus rusza od trzech spotkań wyjazdowych. Pierwszym z nich będzie pojedynek z zeszłorocznym mistrzem Regionalligi Ostsee-Spree, drużyną HV Grün-Weiß Werder. Mecz odbędzie się w sobotę, 13 września o godzinie 19:30. Prezes LHC, Kai-Uwe Weilmünster, podkreśla, że nigdy wcześniej nie miał okazji, by zespół spadkowicza z 3. ligi grał od razu z obecnym mistrzem, który jednak zrezygnował z awansu. „Ale to bez znaczenia, prędzej czy później i tak musimy z nimi zagrać.”
Trener LHC, Bennett Speed, który zadebiutuje w roli szkoleniowca męskiej drużyny w oficjalnym meczu, przewiduje, że przeciwnik będzie dobrze zgrany i grający szybki, efektowny handball w ataku. „Kluczowe dla nas będzie, aby bramkarze i obrona zaprezentowali swoją najlepszą formę, powstrzymali szybkie akcje przeciwnika i sami narzucili własne tempo gry.”
W letniej przerwie władze klubu dokonały celowych wzmocnień składu, dbając o utrzymanie większości zawodników, którzy rok wcześniej grali na poziomie 3. ligi. Do zespołu dołączyli m.in. rozgrywający Kuno Schauer z 2. ligi oraz bramkarz Niclas Schuhmann, który przyszedł z DHFK Lipsk. Ponadto czterech zawodników z kategorii A-juniorów zostało włączonych do drużyny, by wzmocnić ją pod względem szerokości składu.
Najważniejszym nowym nabytkiem jest powracający po dziesięciomiesięcznej rehabilitacji po zerwaniu więzadła krzyżowego Kastriot Jupa. Ostatni test-mecz był jego pierwszym występem po kontuzji, a ile minut otrzyma w spotkaniu z Werderem, pozostaje kwestią do ustalenia. Z kolei z gry w sobotę wyłączony jest rozgrywający Alexander Takev. Poza nim wszyscy zawodnicy są do dyspozycji trenera.
Prezes Weilmünster ocenia, że zespół jest silny i jeśli w każdym spotkaniu zaprezentuje się na miarę swoich możliwości, to będzie liczył się w walce o tytuł mistrzowski w lidze. Jednocześnie zaznacza, że czeka ich trudna praca.
Źródło: www.niederlausitz-aktuell.de
