W ostatnich dwóch domowych meczach OHV Aurich w Auricher Sparkassen-Arena nie słychać już było okrzyków i bębnienia fanclubu "Supporters". Zastąpiła ich młodzież z klubu, która pod opieką pierwszej przewodniczącej otrzymała bębny do dopingowania zespołu. Nie pojawiła się jednak charakterystyczna duża flaga OHV, którą zazwyczaj podczas wejścia zawodników na parkiet machał przewodniczący fanclubu, Michael Meyer, a która była również obecna na meczach wyjazdowych, szczególnie podczas derbów w Wilhelmshaven czy Varel.
Według słów Friedhelma Brookmanna, członka zarządu OHV, decyzja o zakończeniu współpracy została podjęta jednogłośnie. Zarząd uważa, że doszło do zdarzeń związanych z fanclubem "Supporters", które były niezgodne z wartościami klubu. W szczególności powtarzające się niekulturalne wypowiedzi wobec sędziów, zawodników Aurich oraz trenera wywołały niepokój na trybunach i zaszkodziły reputacji OHV.
Michael Meyer, przewodniczący "Supporters", wyraził rozczarowanie zarzutami, które według niego są nieuzasadnione. Fanclub od 23 lat wspiera klub, dając z siebie sto procent na każdym meczu i tworząc niezapomnianą atmosferę zarówno na własnym terenie, jak i na wyjazdach. Meyer zaznaczył, że choć zdarza się, że podczas bębnienia padają wypowiedzi nie do końca zgodne z oczekiwaniami klubu, to nigdy nie obrażają one zawodników.
Podkreślił, że emocjonalne wsparcie jest naturalne dla fanów i w porównaniu z innymi klubami "Supporters" są bardzo przyjaźni, nie dopuszczając się nikczemnych zachowań, takich jak wygwizdywanie czy obrażanie zawodników w innych halach czy na stadionach. Meyer zwrócił uwagę, że zarząd OHV Aurich obecnie nie potrafi zaakceptować odmiennego zdania i że osoby, które nie podzielają wartości nowego zarządu, są po prostu usuwane.
Przewodniczący fanclubu wyraził również przekonanie, że mimo obecnych trudności "Supporters" nie zrezygnują i znajdą nowe miejsce na dopingowanie drużyny w hali, która jest wystarczająco duża. Zakończył swoją wypowiedź zapewnieniem o lojalności wobec OHV i drużyny: "Jesteśmy OHV 'Supporters' i stoimy przy OHV oraz drużynie!"
Podsumowując, decyzja zarządu OHV Aurich budzi wątpliwości co do jej konieczności. Po początkowych trudnościach w nowej hali większość widzów stała się bardziej wyważonym i kompetentnym audytorium, a głośne okrzyki na boisku, jak w innych sportach, praktycznie zanikły. Jest jednak zrozumiałe, że wielu fanów było zaskoczonych i zaniepokojonych po wysokiej porażce zespołu w meczu ligowym, zwłaszcza po łatwym zwycięstwie w spotkaniu towarzyskim z TuS Spenge.
Źródło: www.nwzonline.de
