Mikołajkowy prezent dla fanów Industrii Kielce stanowiło wysokie zwycięstwo ich drużyny nad zespołem Netland MKS Kalisz w meczu 14. kolejki Orlen Superligi. Podopieczni trenera Tałanta Dujszebajewa z łatwością kontrolowali przebieg spotkania, które rozpoczęli od szybkiego objęcia prowadzenia 4:1 już w czwartej minucie. Mimo krótkiego czasu na regenerację po czwartkowym meczu Ligi Mistrzów z HBC Nantes, kielczanie nie dali się zaskoczyć, a trener zdecydował się na odpoczynek dla bramkarza Klemena Ferlina.
Goście z Kalisza próbowali redukować straty, zbliżając się na jedno trafienie, lecz kolejne bramki Piotra Jarosiewicza z rzutów karnych oraz Dylana Nahiego szybko przywróciły przewagę gospodarzom, którzy w 12. minucie prowadzili już 8:4. Pomimo starań Joela Ribeiro, który zdobył dwie bramki, kaliszanie nie potrafili zatrzymać rozpędzonych wicemistrzów Polski. W kolejnych minutach Industria zdobyła osiem kolejnych goli, całkowicie przesądzając o losach meczu.
W okresie od 13. do 22. minuty goście nie zdołali zdobyć żadnej bramki, co wynikało z problemów w ataku pozycyjnym, utraty piłek oraz znakomitej gry bramkarza Adama Morawskiego. Po pierwszej połowie Industria prowadziła 22:12. W drugiej części spotkania kielczanie nie pozwolili przeciwnikom na odbudowanie sił, systematycznie powiększając przewagę, co ostatecznie przełożyło się na wynik 43:26.
Adam Morawski został wyróżniony jako najlepszy zawodnik meczu, osiągając skuteczność obron na poziomie 45% dzięki dziesięciu udanym interwencjom. To zwycięstwo pozwoliło Industrii Kielce z optymizmem patrzeć na dalszą część sezonu.
Źródło: sportowefakty.wp.pl
