Oba kameruńskie kluby zrobiły ogromną furorę na Mistrzostwach Afryki Klubowych w Maroku. TKC jako pierwszy pokonał Africa Sport d'Abidjan wynikiem 26-22 w emocjonującym spotkaniu. Ich rywalki nie były w stanie zatrzymać intensywności TKC, która od samego początku narzuciła swój styl gry.
Wkrótce potem FAP udanie rywalizował z AS Nouasser z Maroka, wygrywając 33-18. Kameruńskie piłkarki ręczne pokazały imponującą skuteczność, trafiając 66% z 50 strzałów. To zwycięstwo potwierdziło powrót Kamerunu do ścisłej czołówki tej konkurencji.
Te dwie kwalifikacje są przełomem dla kameruńskiego handballu kobiecego, który często szukał uznania. Kibice z zadowoleniem zauważają, że "ce nie jest gra, nasze dziewczyny chcą pokazać, że Kamerun ma coś do zaoferowania".
Nadchodzące półfinały mogą przynieść historyczny pojedynek między dwoma kameruńskimi zespołami, jeśli obie drużyny pokonają ostatnią przeszkodę. Z ich odwagą i dyscypliną, piłkarki ręczne z TKC i FAP zainspirowały cały kraj.
Teraz pozostaje pytanie, czy "Lwice" zdołają dotrzeć do finału. Odpowiedź przyjdzie w ciągu kilku dni w Maroku.
Źródło: www.237online.com