Reklama
Superliga

Industria Kielce zamyka rok jubileuszowym zwycięstwem w Puławach

Autor: Redakcja55 wyświetleń
Industria Kielce zamyka rok jubileuszowym zwycięstwem w Puławach

Kieleccy szczypiorniści rozegrali w środę swój pięćdziesiąty mecz w sezonie 2024/2025 i triumfowali na parkiecie Lotto Puław 46:30. Podopieczni Talanta Dujshebaeva po wyrównanej pierwszej kwarcie odskoczyli rywalom na dziewięć bramek do przerwy, a w drugiej połowie kontrolowali przebieg spotkania. To ostatni występ mistrzów Polski w tym roku kalendarzowym.

Reklama

Środowe spotkanie 24. kolejki, rozegrane awansem w hali przy ulicy Lubelskiej, rozpoczęło się od prawdziwego festiwalu bramek. Przez pierwsze dwadzieścia minut kibice mogli delektować się szybką, ofensywną piłką ręczną z obu stron. Ekipa ze stolicy świętokrzyskiego wyszła na prowadzenie 9:6 w 13. minucie, jednak gospodarze nie zamierzali się poddawać.

Jan Antolak w ciągu zaledwie dwudziestu kilku sekund dwukrotnie pokonał Adama Morawskiego, co rozbudziło nadzieje zespołu Patryka Kuchczyńskiego. Puławianie w końcówce pierwszej kwarty naprawdę postawili się faworytowi – trafienia Komarzewskiego, Savitskyiego i Cacaka doprowadziły do remisu 12:12, a chwilę później Pavel Stavyskyi wyprowadził Lotto na prowadzenie 14:13.

Przerwa Dujshebaeva odwróciła losy meczu

W tym momencie doszło do rzadkiej sytuacji – Talant Dujshebaev poprosił o przerwę na żądanie, co w meczach ligowych zdarza się kieleckiemu trenerowi niezwykle sporadycznie. Efekt był jednak natychmiastowy. Mistrz Polski uporządkował grę w defensywie, zaczął przechwytywać piłki i nie pozwalał rywalom na dogodne pozycje strzeleckie.

Wykorzystując dodatkowo podwójne osłabienie gospodarzy (wykluczenia Antolaka i Jaworskiego), żółto-biało-niebiescy urządzili sobie prawdziwy koncert i do przerwy odjechali na dziewięć trafień – 25:16.

Druga połowa pod dyktando faworyta

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Industria pewnie dyktowała warunki, systematycznie powiększając przewagę. W 50. minucie różnica wzrosła już do piętnastu bramek (39:24). Krzysztof Konarzewski dołożył swoją cegiełkę ze skrzydła, a Theo Monar ustalił wynik czterdziestego trafienia dla gości.

Warto odnotować, że w bramce kielczan w pierwszej połowie stanął Adam Morawski, po przerwie zastąpił go Bekir Cordalija. Pełne sześćdziesiąt minut na obu skrzydłach spędził Marcel Latosiński. Do Puław nie pojechali – oprócz kontuzjowanych Michała Olejniczaka i Benoita Kounkouda – także Artsem Karalek oraz Klemen Ferlin.

Sentymentalny powrót Jarosiewicza

Dla Piotra Jarosiewicza był to szczególny mecz – cała jego dotychczasowa kariera zawodowa związana była właśnie z Puławami. W starciu z byłym klubem zdobył cztery bramki, pokazując klasę i profesjonalizm.

Końcowy rezultat 46:30 ustalił Aleks Vlah precyzyjnym rzutem z drugiej linii w samo okienko. Nagrodę MVP spotkania otrzymał Alex Dujshebaev, który wraz z Nahim podzielił się pozycją najlepszego strzelca Industrii – obaj trafili po pięć razy.

Jubileuszowe starcie i plany na przyszłość

Dla kielczan było to dokładnie pięćdziesiąte spotkanie w tym sezonie i ostatnie w roku kalendarzowym 2024. Choć mecz pierwotnie zaplanowano na marzec, oba kluby porozumiały się o wcześniejszym rozegraniu starcia. Dzięki temu Industria zyska więcej czasu treningowego przed meczami fazy play-off Ligi Mistrzów EHF.

Z kolei dla Lotto Puław priorytetem pozostaje poniedziałkowy mecz z Corotop Gwardią Opole, kluczowy w kontekście walki o utrzymanie w dolnej części tabeli ORLEN Superligi.

Źródło: orlen-superliga.pl

💬 Dyskutuj na ten temat w naszym #HydePark

Dołącz do rozmowy, podziel się swoją opinią i poznaj innych fanów piłki ręcznej!

Przejdź do HydePark →

📢 Udostępnij artykuł

Dotknij aby udostępnić

Śledź nas na Facebook!

Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami ze świata piłki ręcznej. Dołącz do naszej społeczności!

Dotknij przycisk, aby przejść do naszego profilu na Facebook

Polecane
Ładowanie...