Industria Kielce znakomicie weszła w nowy sezon, zdobywając Superpuchar Polski oraz komplet punktów w Orlen Superlidze. Największe wrażenie zrobiła jednak wysoka wygrana w pierwszym meczu Ligi Mistrzów, gdzie pokonała Kolstad Handball 38:27.
W pierwszej kolejce rozgrywek europejskich wyróżnił się nowy rozgrywający zespołu, Aleks Vlah, który objął rolę lidera na tej pozycji. Jednak w nadchodzącym spotkaniu w Lizbonie Industria będzie musiała radzić sobie bez niego z powodu kontuzji brzucha. Dodatkowo z powodu zakażenia koronawirusem poza składem pozostają Hassan Kaddah i Piotr Jarosiewicz, co znacznie osłabia drużynę.
Spotkanie z Sportingiem CP będzie pierwszym bezpośrednim starciem obu drużyn. W poprzednim sezonie Sporting rywalizował w grupie z Orlen Wisłą Płock i awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, gdzie przegrał z Nantes, które z kolei dotarło do Final Four.
Krzysztof Lijewski, komentując nadchodzący mecz, podkreślił, że czeka ich trudne zadanie, ale liczy na pierwsze zwycięstwo przeciwko Sportingowi. Zaznaczył, że przeciwnik to dobrze zbalansowany zespół, głównie składający się z młodych zawodników z dużą ambicją i determinacją.
Największą siłą portugalskiej drużyny są bracia Francisco i Martim Costa, którzy w pierwszym meczu fazy grupowej zdobyli łącznie 15 bramek, prowadząc Sporting do triumfu 33:30 nad Dinamem Bukareszt. W meczu tym wyróżnił się także rozgrywający Ori Torkelsson oraz bramkarz Mohamed Aly.
Lijewski zwrócił uwagę na styl gry Sportingu w obronie, który opiera się na ustawieniu 6-0 z wysuniętymi zawodnikami na pozycjach numer dwa i pięć. Kluczową postacią defensywy jest Salvador Salvador, który wyróżnia się siłą i umiejętnościami ofensywnymi. Bracia Costa natomiast charakteryzują się wyjątkową skutecznością i szybkością podejmowania decyzji rzutowych, co wymaga od Industrii szczególnej koncentracji, gdy mają piłkę.
Źródło: sportowefakty.wp.pl
