Reklama
Zagranica

Ian Barrufet: Pracować, by spełnić marzenie

Autor: Krzysztof Troczyński16 wyświetleń
Ian Barrufet: Pracować, by spełnić marzenie

Ian Barrufet, lewy rozgrywający FC Barcelony i syn legendarnego bramkarza Davida Barrufeta, opowiadał o swoich odczuciach przed startem Mundialu Klubów. Po powrocie do Barcelony po udanym sezonie w Melsungen podkreśla, że stara się dawać z siebie wszystko, niezależnie od presji związanej z nazwiskiem ojca.

Maraton przed Mundialem

FC Barcelona rozpoczęła swoją przygodę z Klubowymi Mistrzostwami Świata w Egipcie od meczu z brazylijskim Handebol Taubaté, rozgrywanego 16:45. Drużyna przebyła intensywny okres, podróżując do Chorwacji, gdzie wygrała w Zagrzebiu 32:25, a następnie wróciła do Barcelony i poleciała do Egiptu.

Praca i nauka od ojca

Ian Barrufet, syn znanego byłego bramkarza Davida Barrufeta, podkreśla, że jego nazwisko nie stanowi dla niego ani pomocy, ani przeszkody. Czerpie wiele pozytywów z nauki u ojca, który wspiera go radami, przede wszystkim zachęca do bycia sobą i czerpania radości z gry. Ian nie przejmuje się krytyką związaną z nazwiskiem i koncentruje się na dawaniu z siebie maksimum na boisku.

Adaptacja i wsparcie zespołu

Po powrocie do Barcelony po wypożyczeniu do Melsungen, Ian zauważa, że znajomość z zespołem i zaufanie sztabu trenerskiego ułatwiają mu adaptację. Podkreśla, że choć piłka może czasem nie wejść do bramki, to wysiłek jest niepodważalny i nieodłączny od jego pracy.

Trudne momenty i nauka na błędach

Ian wspomina moment, gdy w meczu z Magdeburgiem nie wykorzystał rzutu karnego w ostatnich chwilach, co było dla niego trudnym doświadczeniem. Podkreśla jednak, że sport to także porażki, które trzeba zaakceptować i z których należy wyciągać wnioski. Zaznacza, że nie pozwoli, by ten incydent wpłynął na jego dalszą motywację czy podejście do pracy.

Szybki rozwój i spełnianie marzeń

Choć wszystko dzieje się bardzo szybko, Ian nie odczuwa presji, a raczej ekscytację i radość z osiągnięć. Wspomina, że jeszcze dwa lata temu nie wyobrażał sobie, że będzie wykonywał rzuty karne w barwach Barcelony. Uważa, że wszystko zaczęło się w wieku 19 lat i od tamtej pory konsekwentnie dąży do realizacji swoich marzeń.

Droga do pierwszego składu

Podczas ostatniego sezonu był zawodnikiem drużyny rezerwowej (Plata), ale często wspomagał pierwszy zespół. Wypożyczenie do Melsungen pozwoliło mu się rozwinąć i udowodnić, że może grać na wysokim poziomie. Teraz czuje, że jest gotowy na stałe miejsce w Barcelonie.

Studia i życie poza boiskiem

Ian studiuje na trzecim roku dziennikarstwa na Uniwersytecie Autonomicznym i podsumowuje ostatnie dwa miesiące jako „pracę na rzecz spełnienia marzenia”.

Zmiana pozycji i rozwój fizyczny

W młodości Ian grał jako skrzydłowy, ale trener Ferran Porras zasugerował mu zmianę pozycji na rozgrywającego drugiego rzutu. Dzięki wzrostowi i pracy nad siłą obronną oraz skokiem, Ian dostosował się do nowej roli, co otworzyło przed nim nowe możliwości i pozwoliło poprawić rzut.

Źródło: www.sport.es

💬 Dyskutuj na ten temat w naszym #HydePark

Dołącz do rozmowy, podziel się swoją opinią i poznaj innych fanów piłki ręcznej!

Przejdź do HydePark →

📢 Udostępnij artykuł

Dotknij aby udostępnić

Śledź nas na Facebook!

Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami ze świata piłki ręcznej. Dołącz do naszej społeczności!

Dotknij przycisk, aby przejść do naszego profilu na Facebook