SC Magdeburg odniósł pierwsze w historii zwycięstwo w Barcelonie, pokonując miejscowy FC Barcelona 22:21 przed 1 832 widzami. Najskuteczniejszym zawodnikiem SCM był Omar Ingi Magnusson, który zdobył sześć bramek, a w bramce błyszczał Sergey Hernandez, notując 15 skutecznych interwencji.
Sergey Hernandez, wokół którego pojawiają się plotki o transferze do Barcelony w nadchodzącym lecie, podkreślił, że mecz pomiędzy Barceloną a Magdeburgiem to zawsze starcie gigantów. Mimo że decydujące trafienie nie padło bezpośrednio po jego interwencji, uważał ten moment za szczęśliwy dla swojej drużyny.
Trener SCM Bennet Wiegert musiał radzić sobie bez kontuzjowanego Magnusa Saugstrupa, stawiając na Oscara Bergendahla i Tima Zechela na pozycji kołowego. Obie drużyny zagrały bardzo intensywnie w obronie. Magdeburg często prowadził w wyniku, a Barcelona szybko odpowiadała, jednak błędy gospodarzy w ataku pozwoliły SCM odskoczyć na trzy bramki przed przerwą.
Po zmianie stron Barcelona nie zdołała wyrównać, mimo że SCM czterokrotnie tracił piłkę w kolejnych atakach. Bronił skutecznie Hernandez i defensywa Magdeburga. Pomimo problemów w ataku, zwłaszcza ryzyka czasu gry, skuteczna obrona pozwalała SCM utrzymać prowadzenie.
Trener Barcelony Carlos Ortega skrytykował styl gry Magdeburga, określając go jako zbyt powolny i pasywny, co jego zdaniem nie jest prawdziwym szczypiorniakiem. Sugerował, że sędziowie powinni wcześniej reagować na taką taktykę, ostrzegając drużynę za pasywną grę.
W ostatnich minutach meczu Barcelona wyrównała na 21:21, co dawało nadzieję gospodarzom na odwrócenie losów spotkania, ale SCM zdołał utrzymać przewagę do końca. Ostatecznie rzut karny Barcelony po syrenie trafił w słupek, a Hernandez przyznał, że odrobinę szczęścia pomogło mu w tej interwencji.
Trener Wiegert podsumował mecz jako bardzo zacięty i trudny, przyznając, że ofensywa jego zespołu nie była najlepsza zwłaszcza w drugiej połowie, ale najważniejsze są punkty, które jego drużyna zabiera z Barcelony.
Ortega natomiast wskazał na potrzebę poprawy płynności gry w ataku i określił porażkę jako gorzką, ale mającą pomóc Barcelonie zachować optymizm przed kolejnymi meczami w Lidze Mistrzów.
Źródło: www.kicker.de
