Silvio Heinevetter (41), który w przeszłości bronił bramki SC Magdeburg i Füchse Berlin, nie owijał w bawełnę mówiąc o zwolnieniu Jarona Siewerta z funkcji trenera Füchse Berlin przed sobotnim meczem mistrza Berlina z mistrzem Ligi Mistrzów - SC Magdeburg. W rozmowie z rbb24 uśmiechnął się, nawiązując do sytuacji Siewerta: „On jest Erik ten Hagiem piłki ręcznej. Tylko że on wygrał pierwsze dwa mecze sezonu, a nie przegrał.” Ten Hag został bowiem zwolniony z Bayer Leverkusen po dwóch meczach z jednym punktem.
Heinevetter poważniej dodał, że sukcesy drużyny należy przede wszystkim przypisać zawodnikom. „Oczywiście, Jaron jako trener główny, Max Rinderle jako asystent, Kretzsche i Bob również mieli swój udział. Jednak nie należy wszystkiego negatywnie oceniać tylko dlatego, że dwóch z nich zostało zwolnionych. To był udany okres, który właśnie się zakończył.”
W kontekście dyrektora sportowego Boba Hanninga powiedział: „Wydaje mi się, że zdaje sobie sprawę, że ta sytuacja to spory bagaż medialny, zwłaszcza przed meczem z Magdeburgiem. Zawodnicy muszą teraz spróbować wymazać tę informację z głów. Powiem tak: lepsze momenty na to nie były. Chociaż po tych ostatnich latach sukcesów tak naprawdę nie ma dobrego czasu na takie wiadomości.”
Na pytanie, czy sytuacja wpłynie na sobotnią grę, Heinevetter odpowiedział, że zawodnicy są na tyle profesjonalni i utalentowani, że odłożą ten temat na bok i dadzą z siebie wszystko. „Nie można zapominać, że grają u siebie przeciwko Magdeburgowi, to absolutne hitowe spotkanie. Jako zawodnik trzeba trochę odciąć się od reszty. Mecz zapowiada się bardzo emocjonująco zarówno na boisku, jak i poza nim. Teraz wszyscy będą jeszcze bardziej uważnie patrzeć.”
W barwach Füchse na ławce trenerskiej zasiądzie nowy szkoleniowiec Nicolej Krickau (38), który zastąpi Siewerta. Duńczyk obejmie również stanowisko dyrektora sportowego po zwolnionym Stefanie Kretzschmarze (52).
Źródło: sportbild.bild.de