HBC Nantes kontynuuje dobrą passę, odnosząc trzecie kolejne zwycięstwo w Starligue. W niedzielę 28 września podopieczni Dimitriego Fleurance’a rozgromili w wyjazdowym spotkaniu Dijon 48:34, potwierdzając swoją wysoką formę na starcie sezonu. W przerwie Nantes prowadziło już 25:16.
Ian Tarrafeta, rozgrywający Nantes, podkreślił, że zespół dobrze rozpoczął mecz i był świadomy, jak ważne jest utrzymanie koncentracji w drugiej połowie, co udało się zrealizować. Zaznaczył także poprawę w ofensywie, zwłaszcza podczas kontrataków, oraz coraz lepszą współpracę między Thibaudem Brietem i Romainem Lagarde, którzy wspólnie rozgrywają piłkę w środku pola.
Thibaud Briet, lewy rozgrywający Nantes, przyznał, że mimo kontuzji odniesionej w starciu z Seri, drużyna wykonała zadanie. Zauważył, że od czterech meczów zespół dobrze funkcjonuje, zwłaszcza w szybkim ataku, choć krytykował sędziów za brak ochrony zawodników przy jego urazie oraz uważał, że 34 stracone gole i czasowe wykluczenia były nieco surowe.
Lucien Auffret z Dijon przyznał, że dla beniaminka rozpoczęcie meczu od 0:7 było trudne, co utrudniło walkę o korzystny wynik. Mimo to docenił dobrą organizację i poważne podejście rywali oraz wyraził osobiste niezadowolenie z nieudanego rzutu karnego pod koniec spotkania.
W spotkaniu sędziowali Anne-Laure Paradis i Jérôme Rolland, a na trybunach Palais des Sports de Dijon zasiadło 2 220 widzów. Wśród zawodników wyróżnili się w drużynie Dijon m.in. Auffret (7 bramek z 9 rzutów), Pasquet (6/6) oraz Naudin (3/5). W Nantes najskuteczniejsi byli Rivera (8/10, w tym 5/6 karnych), Briet (6/8) i Avelange-Demouge (6/6).
Wynik meczu: Dijon - HBC Nantes 34:48 (16:25).
Wykluczenia czasowe: Siri (13'), Jaffiol (25'), Corsovic (50') – Dijon; Minne (12', 33'), Lagarde (24'), Briet (31', 49'), Gaber (43'), Yoshida (54', 57') – Nantes.
Źródło: www.ouest-france.fr