W najbliższą sobotę o godzinie 14:30 w Nordfrost-Arenie młodzi zawodnicy Wilhelmshavener HV zmierzą się z TuS Haren, rozpoczynając sezon Oberligi. Dla niektórych z nich oznacza to powrót do podwójnego obciążenia, łączenia gry w dwóch drużynach. Christian Theede, 21-letni zawodnik z Wilhelmshaven, już w poprzednim sezonie regularnie występował w obu zespołach.
„Zawsze chętnie pomagam, kiedy jestem potrzebny, i stawiam się na służbie drużyny” – mówi Theede. Dodaje jednak, że podwójne granie odbija się na kondycji, co czuje zwłaszcza w pracy już w poniedziałek po weekendzie.
Aktualna sytuacja kadrowa pierwszego zespołu występującego w 3. Lidze jest trudna z powodu licznych kontuzji. Trener Christian Köhrmann musi radzić sobie bez czterech stałych zawodników na pozycjach rozegrania: Arman Ikanovic, Matej Kozul, Rene Drechsler i Okke Dröge są na dłuższych lub krótszych urazach. W związku z tym konieczne są „wypożyczenia” zawodników z drużyny rezerwowej.
Podwójne występy podlegają jednak ścisłym zasadom i wymagają planowania. Theede wyjaśnia: „Jeśli dwa razy z rzędu znajduję się w protokole meczowym pierwszej drużyny w 3. Lidze, to jestem już na stałe w pierwszym składzie”. Dlatego ostatnio nie pojechał z zespołem do Augustdorfu, aby nie musieć potem oglądać meczu młodych z Haren z trybun.
„Pierwsza drużyna ma oczywiście priorytet, a zadaniem rezerw jest wspieranie jej w razie potrzeby” – podkreśla zawodnik.
Jednak Theede cieszy się, że nie został na stałe w pierwszym składzie, bo młody zespół ma duże aspiracje i chce odgrywać dobrą rolę w Oberlidze.
W minionym sezonie rola Theede na boisku uległa zmianie. Po poważnej kontuzji rozgrywającego Paula Neumanna, który prawdopodobnie musi zakończyć karierę, Theede przesunął się z lewego rozegrania na środek i przejął funkcję kreatora gry. „Rozgrywający wydaje polecenia i podejmuje wiele decyzji. Mam jeszcze wiele do nauki, ale chętnie biorę na siebie odpowiedzialność” – mówi 21-latek.
Inspiracji szuka u swojego idola, Domagoja Duvnjaka, zawodnika THW Kiel od 2014 roku. „Nie tylko potrafi zdobywać bramki, ale ma też ogromny spokój i świetną orientację na boisku” – opisuje Theede.
Pasja do piłki ręcznej Theede narodziła się już w jego młodości, gdy trafił do JSG jako zawodnik D-juniorów, a w kategorii A-juniorów zdobył mistrzostwo Oberligi. „Tempo gry jest wysokie, akcje szybko się zmieniają – w 3. Lidze jeszcze bardziej niż w Oberlidze. Tak właśnie lubię grać. Poza tym poznałem tu wielu przyjaciół, których nie chciałbym stracić” – podsumowuje.
Na koniec Theede wspomina, że mimo drobnych urazów, takich jak operacja palca w młodości czy skręcenie stawu skokowego, nie doznał poważniejszych kontuzji, które przeszkadzałyby mu w grze.
Źródło: www.nwzonline.de
