Orlen Superliga rozpoczęła się od serii intensywnych spotkań, a teraz przed mieleckim zespołem czas na drugi mecz, który zarazem będzie ich debiutem poza własną halą. Zespół Stali Mielec wyrusza do Legionowa, gdzie miejscowa drużyna uległa na inaugurację Chrobremu Głogów 20:25.
W poprzednim meczu na własnym parkiecie mielczanie stoczyli wyrównany i wymagający bój z Azotami Puławy, który ostatecznie został rozstrzygnięty dopiero w rzutach karnych na korzyść rywali. Po tym spotkaniu trener Robert Lis przyznał, że jego zawodnicy zapłacili cenę doświadczenia, gdyż presja wpłynęła na ich skuteczność rzutową, a drużyna musi jeszcze nauczyć się radzić sobie z takimi momentami.
Legionowo, które w poprzednim sezonie zajęło miejsce barażowe, pozostało w Superlidze bez konieczności gry w barażach, gdyż rywal z Ligi Centralnej Jurand Ciechanów zrezygnował z udziału. Latem drużyna z Legionowa wzmocniła się kilkoma wartościowymi zawodnikami, co zapowiada zacięte starcie.
Mikołaj Kotliński, rozgrywający Stali, podkreślił, że mimo rozczarowania skutecznością w pierwszym spotkaniu, zespół już skupia się na nadchodzącym rywalu, którego dobrze zna z wcześniejszych rozgrywek w Lidze Centralnej. Zapowiada, że mecz będzie wymagający i pełen emocji, a celem jest zdobycie punktów.
Wielu kibiców w Mielcu ma nadzieję, że drużyna pokaże lepszą skuteczność i sięgnie po pełną pulę w niedzielnym spotkaniu, które rozpocznie się o godzinie 18:00. Transmisja będzie dostępna na platformie emocje.tv.
Źródło: nowiny24.pl
