Reklama
Zagranica

GWD Minden bez szans w starciu z SG Flensburg-Handewitt, wynik 27:40

Autor: Krzysztof Troczyński17 wyświetleń
GWD Minden bez szans w starciu z SG Flensburg-Handewitt, wynik 27:40

GWD Minden przegrało u siebie z SG Flensburg-Handewitt 27:40 (16:22) w meczu Bundesligi, pozostając bez szans wobec silnego rywala. Drużyna gospodarzy, osłabiona brakiem pięciu podstawowych zawodników, nie zdołała przeciwstawić się gwiazdorskiej ekipie gości, co było widoczne na tle 2.144 kibiców w Lübbecker Kreissporthalle.

Trener GWD Minden, Aaron Ziercke, podsumował sytuację swojej drużyny stwierdzeniem, że nie mogą być już większymi underdogami. Liczył na lepszy wynik, jednak zespół dotknięty poważnymi problemami kadrowymi, zagrał poniżej oczekiwań i nie potrafił przeciwstawić się SG Flensburg-Handewitt. Po dwóch solidnych występach, tym razem Mindenerzy, występujący bez pięciu kluczowych zawodników, osiągnęli swoje granice w meczu przed własną publicznością.

Trener Ziercke zwrócił uwagę na różnicę w jakości kadr obu drużyn. Skrytykował również początkowe podejście swojego zespołu, które pozwoliło Flensburgowi na łatwe zdobywanie bramek, ale jednocześnie podkreślił trudności wynikające z gry trzema meczami w ciągu ośmiu dni przy tak ograniczonym składzie.

Mecz zaczął się niekorzystnie dla gospodarzy. Rozgrywający SG, Lasse Möller, zdobył szybko trzy gole, a drużyna gości narzuciła szybkie tempo gry. Mindenerzy próbowali znaleźć sposób na obronę, jednak ich główną siłą ofensywną był Karolis Antanavicius. Po siedmiu minutach przewaga Flensburga wynosiła już 7:3, co skłoniło Zierckego do wzięcia pierwszej przerwy na żądanie, podczas której zwrócił uwagę na konieczność unikania rzutów z wyskoku ponad blokiem fizycznych zawodników SG, Blaza Blagotinseka i Johannesa Golli.

Po wznowieniu gry Mindenerzy nadal mieli pecha – jeden z ich zawodników, Malte Donker, trafił w słupek. Antanavicius, mimo zdobycia czwartego gola na 5:9, nie był w stanie samodzielnie utrzymać zespołu w grze, zwłaszcza że rywale szybko odpowiadali kolejnymi trafieniami na błędy obrony GWD.

W 12. minucie Ziercke wprowadził do bramki Malte Semischa zamiast Tibora Ivanisevica i dokonał zmian w rozegraniu, wprowadzając Philippa Vorliceka i Niclasa Heitkampa. Trener gości, Ales Pajovic, szybko odpowiedział, wprowadzając przy stanie 7:11 aż trzech światowej klasy zawodników: Marko Grgicia, Kenta Robina Tönnesena i Lucę Witzkego, co wyraźnie pokazało różnicę między zespołami.

Mimo zaciętej walki, w której Heitkamp zdobył do przerwy cztery gole przy perfekcyjnej skuteczności, a Vorlicek wniósł dobre impulsy, Mindenerzy nie zdołali zmienić przebiegu spotkania. Wiele okazji zostało zmarnowanych, a błędy w ataku oraz dobra postawa bramkarza rywali Kevina Möllera pogłębiały ich problemy. Przy stanie 10:17 Ziercke ponownie poprosił o czas, lecz sytuacja nie uległa poprawie. Jedyny pozytyw to trafienie Vorliceka, którego rzut odbił się od słupka, poprzeczki i ostatecznie wpadł do bramki rywali.

Gospodarze mieli kilka ładnych momentów, jak gol Heitkampa do pustej bramki na 12:18 czy energiczny kontratak Matsa Korte na 15:20 w 29. minucie, który podgrzał atmosferę na trybunach. Jednak rywale odpowiadali błyskawicznie, zdobywając w mniej niż pół minuty trzy gole i prowadząc już 22:15. Do przerwy wynik ustalił Antanavicius na 16:22.

W przerwie Heitkamp podkreślił konieczność zatrzymania szybkiego tempa gry Flensburga i narzucenia własnego rytmu, co jednak nie zmieniło losów spotkania.

Źródło: www.nw.de

💬 Dyskutuj na ten temat w naszym #HydePark

Dołącz do rozmowy, podziel się swoją opinią i poznaj innych fanów piłki ręcznej!

Przejdź do HydePark →

📢 Udostępnij artykuł

Dotknij aby udostępnić

Śledź nas na Facebook!

Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami ze świata piłki ręcznej. Dołącz do naszej społeczności!

Dotknij przycisk, aby przejść do naszego profilu na Facebook