Kapitan Füchse Berlin, Max Darj, jasno określił powód rozczarowującej gry swojej drużyny w meczu z Gummersbach: „Proste wyjaśnienie jest takie, że nie byliśmy gotowi, by dać z siebie wszystko.”
Trener Nicolej Krickau podkreślił imponującą postawę Gummersbach, który zaprezentował się tak, że wielu uważa ich za kandydatów do najwyższych miejsc w tabeli. Jednocześnie zauważył, że jego zespół nie potrafił zrealizować podstawowych założeń: „Nie pokazaliśmy naszych podstaw na boisku.”
Darj zaznaczył, że dzisiejsza porażka nie była kwestią taktyki, lecz ducha walki: „Nie byliśmy wystarczająco gotowi, by podjąć tę walkę.” Także trener Krickau zwrócił uwagę na zbyt pasywny start, już podczas przerwy na żądanie, gdy jego drużyna zaczęła mecz od wyniku 0:4: „Byliśmy zdecydowanie zbyt pasywni.”
Nowy trener Füchse dodał, że od trzech meczów z rzędu drużyna zaczyna z dużą stratą, co od razu buduje presję. Brakowało im twardości w sytuacjach kontaktowych oraz sprytu w grze: „Byliśmy zbyt miękcy i nie wystarczająco inteligentni w grze.”
Max Darj wyraził się krytycznie o postawie zespołu: „Musimy być ze sobą całkowicie szczerzy. To było za mało ze strony każdej głowy, każdej ręki i każdej nogi.”
Trener Krickau podsumował, że 87 błędów rzutowych bolało i to nie wystarczyło przeciwko Gummersbach. Dodatkowo przyznał, że nigdy nie udało im się powstrzymać Kay Smitsa, a drużyna nie była ani twarda, ani sprytna. Zapowiedział jednak szybkie przygotowania do kolejnego meczu i cieszył się na możliwość poprawy już w czwartek.
W czwartek Füchse podejmą w EHF Champions League duński zespół Aalborg Handbold. Darj widzi to trudne zadanie przede wszystkim jako szansę: „Na szczęście gramy znowu w czwartek. Musimy pokazać reakcję. Wiemy, że potrafimy grać dobry handball, to są tylko drobne szczegóły.”
Źródło: www.kicker.de
