ESG Gensungen/Felsberg osiągnęło cel, znajdując się tam, gdzie chce być na końcu sezonu – na szczycie tabeli. W wyjazdowym meczu przeciwko TV Petterweil gospodarze rozpoczęli spotkanie lepiej, prowadząc po dziewięciu minutach 3:0. Pierwszy gol dla gości padł w 10. minucie za sprawą Juliana Damma. Po trzech trafieniach z rzędu Teji Sonnenscheina ESG doprowadziło do wyrównania 6:6 w 15. minucie.
Przełomowym momentem była pierwsza prowadzenie, które przyniósł Hannes Garde. Jako pewny wykonawca rzutów karnych, Garde zdobył bramkę na 10:9 w 20. minucie, a następnie Max Bieber i Vince Schmidt podwyższyli wynik na 13:10 w 24. minucie. Razem z Jannisem Kothe, zawodnicy z linii obrotu sprawnie rozgrywali piłkę, co pozwoliło na utrzymanie przewagi i prowadzenie 17:12 do przerwy.
Ważną rolę odegrała również postawa bramkarzy – Lukasa Vossa i Nicoli Kowalskiego. Ich interwencje były kluczowe, zwłaszcza gdy drużyna musiała radzić sobie z deficytami w obronie, o czym mówił trener Fynn Welch. Mimo dwóch czerwonych kar dla Damma i Schmidta, ESG pozostało na prowadzeniu i ostatecznie zwyciężyło 32:26.
Trener Welch podkreślił, że chociaż zespół zaczął mecz od błędów technicznych, w końcu zdołał rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść z dozą pewności siebie. Zaznaczył również, że zespół jest obecnie znacznie bardziej stabilny niż w poprzednim sezonie, a jedynie brakujący „instynkt zabójcy” mógł pozwolić na wcześniejsze rozstrzygnięcie meczu.
Źródło: www.hna.de
