Guillaume Crépain, trener Frontignan Thau Handball, pojawił się w niedzielę w siedzibie klubu z dużą motywacją do pracy po piątkowej porażce w Billère, która otworzyła nowy sezon. Spotkanie dostarczyło mu cennych wskazówek dotyczących obszarów do poprawy na treningach.
„W pierwszej połowie naprawdę dobrze graliśmy w piłkę ręczną. Jednak po przerwie, gdy przeciwnicy zastosowali obronę 1-5, trochę straciliśmy równowagę” – przyznał Crépain. Podkreślił, że dla niektórych zawodników atakowanie takiej obrony nie jest naturalną umiejętnością. „Będziemy dalej wzmacniać nasze mocne strony, ale także skupimy się na pracy nad tą obroną, to będzie jeden z głównych tematów podczas najbliższego tygodnia treningowego.”
Trener zaznaczył, że nie ma powodu do wstydu po porażce w Billère, jednak jego uczucia względem występu są mieszane. „W pierwszej połowie byliśmy naprawdę w grze, dobrze się broniliśmy, a Maxime Diot wykonał kilka ważnych interwencji. Moje największe żale dotyczą tego, że powinniśmy byli zdobyć więcej bramek wykorzystując duże przestrzenie. Jestem przekonany, że moglibyśmy prowadzić nawet pięcioma punktami do przerwy.”
Crepain przyznał, że brak przygotowania na obronę 1-5 to jego odpowiedzialność: „To ja muszę wziąć na siebie winę za to, że nie poświęciliśmy wystarczająco dużo czasu na jej trening w sierpniu. Z jednej strony jestem bardzo zadowolony, bo bardzo dobrze zagraliśmy przeciwko obronie jednorzędowej, z drugiej strony wiem, że musimy znaleźć odpowiednie adaptacje.”
Źródło: www.midilibre.fr
