Wczesne lata i początki w Hutniku Kraków
Alfred Kałuziński przyszedł na świat w grudniu 1952 roku w dzielnicy Krakowa zwanej Grzegórzkami. W 1966 roku, mając 14 lat, dołączył do sekcji sportowej Hutnika Kraków. Tam dostrzeżono jego potencjał dzięki Boguchwałowi Fularze, łowcy talentów, który w surowym, przemysłowym otoczeniu Nowej Huty rozwijał młodych zawodników. System wspierania sportu w tamtych czasach opierał się na finansowaniu i zapewnieniu hali przez hutę, a od zawodników oczekiwano pełnego zaangażowania. Alfred wyróżniał się na tle innych nie siłą fizyczną, lecz szybkością i lekkością ruchów, które przekładały się na efektywne rzuty z wyskoku i błyskawiczne ataki na strefę przeciwnika, co było trudne do obrony dla bramkarzy.
Służba wojskowa i powrót do Hutnika
Po odbyciu obowiązkowej służby wojskowej, którą spędził grając w barwach Wawelu Kraków, w 1973 roku wrócił do Hutnika, gotów wesprzeć swój macierzysty klub.
Przełomowe momenty w karierze reprezentacyjnej
Kałuziński trafił na okres świetności polskiej piłki ręcznej. Trener Stanisław Majorek poszukiwał nowych talentów, a młody zawodnik, mimo występów na poziomie drugiej ligi, szybko zdobył miejsce w reprezentacji. W 1974 roku na mistrzostwach świata w NRD Polska zajęła czwarte miejsce, a w światowym obiegu pojawiły się nazwiska takie jak Klempel, Kuchta, Szymczak i Kałuziński.
Prawdziwy przełom nastąpił podczas igrzysk olimpijskich w Montrealu w 1976 roku. Polska drużyna, początkowo niedoceniana, przeżyła emocjonujący turniej. W meczu z Węgrami, mimo pięciobramkowej straty na dziesięć minut przed końcem, Polacy dokonali niemożliwego, a "Fredek" zdobył osiem bramek, ciągnąc zespół do remisu. Po przegranej z Rumunią nadszedł decydujący mecz o brązowy medal przeciwko RFN. W hali Forum w Montrealu, przy stanie 17:17, Kałuziński zdobył pierwszą bramkę w dogrywce, co zapoczątkowało zwycięstwo Polski 21:18 i pierwszy w historii medal olimpijski w piłce ręcznej. W całym turnieju uzyskał 21 trafień, ustępując tylko Klempelowi.
Po powrocie do kraju stał się gwiazdą, a w 1979 roku zdobył tytuł króla strzelców ligi z 283 bramkami. Hutnik Kraków pod jego wpływem zdobywał kolejne mistrzostwa Polski. W reprezentacji tworzył z Klempel duet atakujących, którego obawiali się bramkarze na całym świecie. Dwukrotnie został powołany do Reprezentacji Świata, aby zmierzyć się z najlepszymi zespołami, takimi jak ZSRR i Szwecja.
Trudności i ostatnie sukcesy
Choć igrzyska olimpijskie w Moskwie w 1980 roku miały być zwieńczeniem jego kariery, zakończyły się dla Polski siódmym miejscem i poczuciem wypalenia drużyny pod presją. Konieczne było znalezienie nowej motywacji.
Ostatnią wielką szansą był udział w Mistrzostwach Świata w 1982 roku w RFN, gdzie powróciły weterany z Montrealu, w tym Kałuziński. Polska zdobyła brązowy medal po dramatycznym meczu z Danią, który zakończył się zwycięstwem w ostatnich sekundach. Po meczu 29-letni zawodnik nie krył wzruszenia, padając na kolana i płacząc, co stało się jednym z najbardziej pamiętnych obrazów w historii polskiej piłki ręcznej.
Statystyki i dziedzictwo
W reprezentacji narodowej Alfred Kałuziński rozegrał 201 spotkań, zdobywając 633 bramki, co świadczy o jego wielkim wkładzie i skuteczności. Jego kariera to historia sukcesów, w tym brązowego medalu olimpijskiego oraz brązowego medalu mistrzostw świata, które pozostają jednymi z największych osiągnięć polskiej piłki ręcznej.
Źródło: www.onet.pl
