Handballiści Füchse Berlin nadal szukają stabilności po personalnych zmianach, które dotknęły Sportvorstanda Stefana Kretzschmara i trenera Jaron Siewerta. Zespół doświadczył również porażek w meczach z Magdeburgiem i Gummersbachem. "Brakuje nam kilku procent, bo myślimy za dużo o tym, co było i co się dzieje poza handbalem. To powoduje niepewność", powiedział nowy trener Nicolej Krickau. Fabian Wiede, gracz zespołu, dodaje: "Może to wszystko jeszcze siedzi w naszych głowach i działa podświadomie".
W nadchodzącym meczu w Lidze Mistrzów, Füchse Berlin zmierzą się z däniskim mistrzem, Aalborg Handbold, w hali Max-Schmeling-Halle. "W tej chwili są jedną z trzech najlepszych drużyn, obok Magdeburga i Barcelony. Grają niesamowicie dobrze i są w idealnej formie. To będzie ogromne wyzwanie, musimy pokazać nasz najwyższy poziom", ostrzega Krickau.
W poprzednim sezonie Füchse Berlin dominowali w ćwierćfinałach przeciwko Aalborg, wygrywając oba mecze. Jednak pięć miesięcy później wiele z tego pewności siebie i mentalności zwycięzców zostało utracone. "Chociaż mamy ten sam skład", podkreślił Wiede. Dlatego trener däniski żąda kilku procent więcej zaangażowania od swoich zawodników. "Flow nie jest automatyczny, jak może był w poprzednim sezonie", powiedział.
Füchse Berlin muszą ponownie zbudować swoje automatyzmy. "Musimy spróbować uwolnić nasze umysły i pokazać naszą radość z gry", żąda Wiede.
Źródło: web.de
