Reklama
Zagranica

Famoser TSB Horkheim załamuje się po przerwie i przegrywa z Wölfe Würzburg

Autor: Krzysztof Troczyński13 wyświetleń
Famoser TSB Horkheim załamuje się po przerwie i przegrywa z Wölfe Würzburg

TSB Horkheim prowadził 17:10 po pierwszej połowie meczu z ambitnymi Wölfe Würzburg, ale ostatecznie uległ 29:33 po słabej drugiej połowie. Trener Oliver Heß był zaskoczony i rozczarowany nagłym załamaniem formy swojej drużyny.

TSB Horkheim niemal przypieczętował trzeci zwycięski start sezonu w 3. Lidze Południowej, prowadząc nawet siedmioma bramkami do przerwy, jednak nie zdołał utrzymać przewagi. Po wygranych 30:28 na wyjeździe z Rhein-Neckar Löwen II i 37:27 z TV Bittenfeld II, w domowym starciu z Wölfe Würzburg przyszła gorzka porażka 29:33.

W hali Stauwehrhalle obie połowy meczu były jak dzień i noc. Do przerwy TSB dominował i prowadził 17:10. "Agresywnie i doskonale w tempie," ocenił trener Oliver Heß, podkreślając bardzo dobrą grę zespołu w pierwszej części spotkania. Druga połowa była jednak katastrofalna – TSB przegrał ją 12:23. Liczba 13 błędów technicznych została nazwana przez Heßa "szaleństwem". Trener nie potrafił wyjaśnić, dlaczego zespół po przerwie "stracił wszystko, co miał".

Im dłużej trwała druga połowa, tym gorzej układała się sytuacja dla Horkheimu. Wölfe Würzburg, które mają ambitne cele awansu do 2. Ligi, wykorzystały słabość gospodarzy. Trener gości Heiko Karrer przyznał po nerwowej końcówce, że nie potrzebuje takich emocji zbyt często, ale z radością przyjął zdobyte punkty po trudnym starcie sezonu.

Przewaga TSB topniała szybko już na początku drugiej połowy. Po serii 0:4 dla Wölfe, wynik w 36. minucie brzmiał 17:14. Po bramce Andreasa Schrödera (40. minuta) było jeszcze 20:16, ale potem Würzburger wyrównali na 21:21 w 45. minucie, a do 25:25 doprowadził Niklas Roth (51.). Decydujące trzy gole z rzędu zdobyli jednak goście, ustalając wynik na 25:28, a ostateczną porażkę 29:33 TSB musiał przyjąć z bolesnym poczuciem rozczarowania.

Przed przerwą drużyna Olivera Heßa pokazała znakomitą formę, od stanu 8:8 odskakując na 17:10. Zarówno atak, jak i obrona funkcjonowały wzorowo, jednak było to tylko krótkotrwałe przebłyski, po których nadeszła pełna ciemność.

Dobry początek sobotniego wieczoru potwierdził formę TSB. Już po 111 sekundach wynik 3:0 dla gospodarzy zdobyli Johannes Rebmann, Andreas Schröder i Yannik Polifka. Trener Wölfe, Heiko Karrer, przestrzegał swoich zawodników, by byli od początku czujni, ponieważ TSB gra z dużym zaufaniem do siebie. Wölfe nie poddali się jednak łatwo i w 8. minucie doprowadzili do wyniku 5:4. Po remisie 8:8 nadszedł jednak kryzys, który zniweczył szanse TSB na kolejne punkty.

Skład TSB Horkheim: Bitz, Kanters - Sacherow (1), Soos (3), Roth (4), Rebmann (5), Matusik (1), Polifka (1), Glaser, Thiele, Starz (8/2), Herrmann, Schröder (3), Dück (3).

Najlepszy strzelec Wölfe: Malte Dederding (10).

Sędziowie: Fabian Foerster, Felix Mayer.

Wykluczenia: TSB 2 - Wölfe 1.

Rzuty karne: TSB 2/2 - Wölfe 1/3.

Publiczność: 320 widzów.

Źródło: www.stimme.de

💬 Dyskutuj na ten temat w naszym #HydePark

Dołącz do rozmowy, podziel się swoją opinią i poznaj innych fanów piłki ręcznej!

Przejdź do HydePark →

📢 Udostępnij artykuł

Dotknij aby udostępnić

Śledź nas na Facebook!

Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami ze świata piłki ręcznej. Dołącz do naszej społeczności!

Dotknij przycisk, aby przejść do naszego profilu na Facebook