Industrii Kielce przydarzyły się dotąd trzy mecze Ligi Mistrzów, w których zdobyli jedynie dwa punkty. Grupa, w której rywalizują, jest wyjątkowo wymagająca, co powoduje, że każdy punkt jest na wagę awansu do kolejnej fazy. W czwartek czekało ich kolejne ciężkie wyzwanie – wyjazdowy pojedynek z węgierskim Veszprem.
W zespole żółto-biało-niebieskich zabrakło Piotra Jędraszczyka oraz Klemena Ferlina, jednak na Węgry wyjechali Aleks Vlah i Dylan Nahi.
Spotkanie rozpoczęło się bardzo dynamicznie, gdy gospodarze od razu narzucili szybkie tempo, a w ciągu minuty padły cztery bramki. Kielczanie odpowiedzieli, utrzymując remis 5:5, lecz od tego momentu Veszprem sukcesywnie powiększał przewagę. Problemy Industrii wynikały przede wszystkim ze słabej gry w obronie oraz błędów w ataku, co wykorzystali gospodarze, uzyskując sześć bramek przewagi do przerwy.
W drugiej połowie kielczanie ambitnie próbowali odrobić straty. Na kwadrans przed końcem zmniejszyli różnicę do jednego gola, wykorzystując przewagę liczebną i zdobywając trzy kolejne trafienia z rzędu. Niestety, rywale odpowiedzieli serią trzech bramek, co osłabiło ducha walki gości. Słaba postawa bramkarzy Industrii nadal była widoczna, a mimo prób zniwelowania dystansu, czas działał na korzyść gospodarzy.
Na pięć minut przed końcem trener Dujszebajew wziął czas, po czym akcję zakończył skutecznym rzutem Benoit Kounkoud. Veszprem nie odpowiedział, a kielczanie mieli szansę na wyrównanie, lecz Jorge Maqueda przestrzelił. W końcówce Węgrzy zdobyli rzut karny, który wykorzystał Hugo Descat, powiększając przewagę do trzech goli.
Mimo to, Piotr Jarosiewicz skutecznie egzekwował rzuty karne, a Bekir Cordalija zanotował ważną interwencję. Dylan Nahi wywalczył kolejny rzut karny, który ponownie wykorzystał Jarosiewicz. Po przerwie na żądanie Xaviera Pascuala, Veszprem nie wykorzystał szansy, a Industrii pozostała możliwość doprowadzenia do remisu. Niestety, faul Theo Monara przerwał tę nadzieję, a gospodarze finalnie zdobyli decydujące trafienie.
W efekcie mecz zakończył się zwycięstwem Veszprem 35:33, a kielczanie nadal mają na koncie tylko dwa punkty w tym sezonie Ligi Mistrzów.
Źródło: sportowefakty.wp.pl
