El Cajasol Sevilla Balonmano Proin rozpoczął spotkanie z dobrą energią, szybko obejmując prowadzenie 2-0 i nie dopuszczając przeciwnika do zdobycia gola aż do piątej minuty, kiedy to Balonmano Soria otworzyło swój wynik rzutem karnym.
Po wyniku 3-1 nastąpiła niemal sześciominutowa przerwa w zdobywaniu bramek przez gospodarzy, co pozwoliło gościom wyjść na prowadzenie 4-3. Julián López Mon przerwał tę passę, dając oddech swojemu zespołowi. Balonmano Soria ponownie wyszło na prowadzenie, a gospodarze nie wykorzystali rzutu karnego przy stanie 5-6, bramkarz rywali wykonał znakomitą interwencję prawą ręką. Później gol argentyńskiego zawodnika Juana Saco pozwolił wyrównać na 7-7, z takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa (10-10).
Po przerwie utrzymywała się duża wyrównana walka. Dopiero w siódmej minucie drugiej połowy Proin wypracował przewagę większą niż jedna bramka, prowadząc 14-12. Obrona prowadzona przez zespół Víctora Montesinosa była szczelna, a kolejne gole, m.in. Ángel Montoro oraz rzut z własnej połowy przy nieobecności bramkarza, pozwoliły powiększyć przewagę do 16-12. Wtedy trener Balonmano Soria, Oriol Castellarnau, przerwał grę próbując zmienić przebieg meczu.
Przerwa przyniosła efekt, a goście zdobyli w krótkim czasie trzy gole pod rząd, zmniejszając stratę do jednej bramki. Jednak dwie bramki Juana Saco pozwoliły gospodarzom odzyskać spokój. Wyśmienite interwencje bramkarza Kiliana pomogły utrzymać dystans, a w 17:42 minucie drugiej połowy Proin osiągnął najwyższą przewagę (22-16) po serii 6-1.
Balonmano Soria zdołało jeszcze zbliżyć się na trzy bramki różnicy (24-21), lecz intensywne ataki gospodarzy i bramka Kiliana zdobyta rzutem z własnej bramki na sześć goli przewagi (27-21) praktycznie przesądziły o wyniku. Ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 29-24 na korzyść El Cajasol Sevilla BM Proin.
Źródło: www.diariodesevilla.es
