Zespół prowadzony przez Julio Fisa zamierza przełożyć na boisko efekty pracy z treningów i wreszcie odnieść pierwszy triumf w sezonie. Po dwóch porażkach z Algeciras i Trianą, drużyna z Ciudad Real chce, aby trzeci mecz był tym zwycięskim, zwłaszcza że rywal – La Salle Córdoba – również nie zdobył jeszcze punktów.
Głównym problemem dla trenera Julio Fisa pozostają absencje zawodników, choć tym razem może on liczyć na powrót Julio Fisa, który wrócił z dwóch meczów towarzyskich w Egipcie z młodzieżową reprezentacją Hiszpanii.
Hiszpańsko-kubański szkoleniowiec podkreśla, że zespół zasługuje już na pierwszą wygraną ze względu na wkład pracy na treningach. Kluczowe jest utrzymanie wysokiego poziomu gry przez pełne 60 minut. W jego opinii młodość i wąska kadra dają się we znaki, ale jest przekonany, że po pierwszym zwycięstwie drużyna się rozwinie. Zawodnicy muszą pozbyć się obaw przed rywalizacją. Trener wyraża też frustrację z powodu przegranych, mimo dobrych przygotowań.
Jeśli chodzi o wzmocnienia składu, trener przyznaje, że potrzebni są zawodnicy na pozycje pierwszej linii oraz defensywnego obrotowego, jednak realistycznie zaznacza, że w obecnym momencie wszyscy gracze mają już kluby, a sytuacja finansowa jest trudna.
Jest przekonany, że dobre wyniki przyciągną większe wsparcie kibiców, dlatego dziękuje fanom za dotychczasowy doping i zachęca miłośników piłki ręcznej do przyjścia na mecz, aby spędzić czas wspierając młodych zawodników z Ciudad Real.
Jednym z tych młodych zawodników jest Guillermo García-Uvero, który podkreśla, że drużyna jest bardzo zmotywowana, by w końcu wygrać. Powrót na własne boisko ma uczynić z Quijote Arena prawdziwą twierdzę. Zwraca uwagę, że poziom rywalizacji w Grupie F jest znacznie wyższy niż w Grupie E, a celem zespołu powinno być utrzymanie się w lidze, co wymaga pełnego zaangażowania w każdym meczu. Jego zdaniem kluczem do pokonania La Salle jest prostota gry i pokazanie na boisku efektów pracy z treningów.
Źródło: www.latribunadeciudadreal.es