Zaległe spotkanie 5. kolejki Orlen Superligi kobiet w Kobierzycach obfitowało w liczne emocje i zmieniające się losy pojedynku. Drużyna KPR Gminy Kobierzyce, która w poprzednim sezonie zajęła trzecie miejsce w tabeli, walczyła o trzecie kolejne zwycięstwo i drugie pod kierunkiem trenera Herlandera Silvy. Z kolei MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski dążyła do przedłużenia imponującej serii sześciu wygranych meczów oraz umocnienia pozycji wiceliderek rozgrywek.
Gospodynie zdominowały pierwszą część spotkania
Początek meczu należał do zespołu z Kobierzyc, który w piątej minucie wypracował sobie prowadzenie 3:0. Kluczowy wkład w ten kapitalny start miała Milan Szukal, która dwukrotnie z rzędu pokonała bramkarkę rywalek. Choć szczypiornistki z Piotrkowa Trybunalskiego próbowały włączyć się do walki i miały ku temu szanse, w tym po bramce Natalii Pankowskiej w dwudziestej minucie, nie zdołały doprowadzić do wyrównania. Miejscowe utrzymywały swoją przewagę aż do przerwy, która nastąpiła przy wyniku 15:13 dla KPR-u.
Kontynuacja dominacji po zmianie stron
Po wznowieniu gry drużyna Silvy nadal kontrolowała przebieg spotkania. W trzydziestej czwartej minucie, po celnym rzucie karnym Anny Mączki, KPR Gminy Kobierzyce odskoczył przyjezdnym na cztery bramki, prowadząc 18:14. Wydawało się, że gospodynie pewnie zmierzają po zwycięstwo, jednak goście nie zamierzali się poddawać.
Imponująca pogoń przyjezdnych
Zawodniczki MKS Piotrcovia rozpoczęły zdecydowaną pogoń za wynikiem, która przyniosła efekt w czterdziestej trzeciej minucie – wtedy to udało im się doprowadzić do remisu 20:20. Od tego momentu rozpoczęła się wyrównana wymiana ciosów, podczas której obie drużyny na przemian zdobywały kolejne bramki. W kluczowych momentach końcówki inicjatywę przejęły jednak przyjezdne, które zdołały przejąć kontrolę nad meczem i zbudować decydującą przewagę.
Gospodynie miały jeszcze szansę na odwrócenie losów pojedynku, jednak nie wykorzystały dwóch rzutów karnych. Ostatecznie to MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski mogła świętować triumf 27:25, osiągając tym samym siódme zwycięstwo z rzędu dzięki spektakularnej remontadzie.
Źródło: sportowefakty.wp.pl