Spotkanie w Wunderino-Arena przyciągnęło 10 285 widzów, którzy mogli liczyć na uczciwą i emocjonującą rywalizację. Hamburg i Kiel zbliżyły się do siebie poziomem gry w ostatnich latach, jednak nadal dzieliła je znaczna różnica jakości, co potwierdziła ta wyjątkowo wyrównana, ale ostatecznie przegrana przez Hamburg rywalizacja.
HSV Hamburg po pięciu latach od powrotu do Bundesligi nadal nie zdobył punktu na wyjeździe przeciwko THW Kiel. Aby przełamać tę passę, potrzebna była silna postawa bramkarska – Robin Haug obronił jedynie 6 z 23 strzałów (26 procent), natomiast Mohamed El-Tayar popisał się lepszym wynikiem, broniąc 8 z 18 rzutów (44 procent).
Po trafieniu Nicolaja Jørgensena na 5:4 w 12. minucie pojawiła się nadzieja na korzystny wynik. Jednak Jørgensen w pierwszej połowie nie wyróżniał się, podczas gdy jego rywal po drugiej stronie boiska – Elias Ellefsen á Skipagøtu – był absolutnie nie do zatrzymania. Młody zawodnik z Wysp Owczych zdobył osiem bramek do przerwy, a ostatecznie jedenastoma trafieniami rozgrzał publiczność do ekstazy.
Mimo technicznych błędów w ataku Hamburg utrzymał minimalną stratę do przerwy. W 37. minucie przy stanie 16:16 Andreas Maagard miał szansę wyprowadzić gości na prowadzenie, ale znakomicie interweniował bramkarz THW Kiel, Andreas Wolff, który tego wieczoru był ważnym czynnikiem zwycięstwa gospodarzy.
Po wznowieniu gry THW ponownie przejął inicjatywę, a po trafieniu Verona Načinovicia na 19:16 (41. minuta) rozpoczęła się atmosfera sprzyjająca gospodarzom. Hamburg jednak nie poddał się i dzięki dobrej defensywie oraz wsparciu El-Tayara odwrócił losy meczu, mimo że popełnił dwukrotnie więcej błędów technicznych niż rywale (10 do 5).
Za sprawą Jørgensena, Frederika Bo Andersena i Caspara U. Mortensena Hamburg wyszedł na prowadzenie 25:23 w 53. minucie. Jednak bramkarz Wolff ponownie zabłysnął w końcówce, prowadząc Kiel do zwycięstwa 27:25. Kilka okazji na remis zostało zmarnowanych przez gości w gorącej atmosferze dawnej Ostseehalle.
Podobnie jak w poprzednim sezonie, HSV Hamburg przegrał z THW Kiel jednym golem w ostatnich sekundach meczu. Decydujące okazały się błędy techniczne po stronie Hamburga, które wyraźnie przeważyły szalę zwycięstwa na korzyść faworyta. Po końcowym gwizdku zawodnicy HSV opuścili boisko wyraźnie sfrustrowani, podczas gdy kibice gospodarzy mogli cieszyć się z wygranej.
Strzelcy dla HSV Hamburg: Andersen 6, Jørgensen 6, Lassen 4, Mortensen 3, Weller 2, Maagard 2, Norlyk 1, Kofler 1.
Źródło: www.abendblatt.de
