Oba zespoły znajdowały się tuż nad strefą spadkową, co sprawiło, że niedzielne starcie w Biłgoraju było istotne dla układu dolnych miejsc w tabeli Orlen Superligi. Zwycięstwo Galiczanki Lwów pozwoliło jej na zwiększenie punktów do dziewięciu, co przybliżyło drużynę do bezpiecznej pozycji w lidze. Tymczasem SPR Sośnica Gliwice, zaledwie z czterema punktami, ponownie nie wykorzystała okazji, by poprawić swoją sytuację w tabeli.
W ostatnim czasie wokół klubu z Gliwic narosły kontrowersje. Była zawodniczka Sośnicy, Aleksandra Dorsz, ujawniła na platformach społecznościowych, że od wielu miesięcy nie otrzymała zaległych wynagrodzeń. Orlen Superliga potwierdziła nałożenie na klub kary finansowej za naruszenie warunków licencyjnych oraz zabezpieczyła środki na pokrycie potencjalnych roszczeń. Po interwencji piłkarka została jednak wypłacona.
Mimo trudnej atmosfery zawodniczki Sośnicy walczyły na boisku do ostatnich sekund, nie ustępując rywalkom pod względem zaangażowania. Remis na tablicy wyników utrzymywał się jeszcze na 3,5 minuty przed końcem, lecz decydujące momenty należały do Galiczanki Lwów.
Dwa gole Diany Dmytryszyn, która była najlepszą strzelczynią sezonu 2022/2023 oraz odkryciem tamtej edycji, wraz z jednym trafieniem Switłany Hawrysz zapewniły zwycięstwo ukraińskiej drużynie. Hawrysz zakończyła spotkanie z imponującym wynikiem 15 bramek, z czego aż 10 zdobyła z rzutów karnych, co stanowiło blisko połowę całego dorobku zespołu.
W drużynie SPR Sośnicy Gliwice wyróżniły się przede wszystkim Gabija Pilkauskaite oraz Dominika Andronik, które były najskuteczniejsze w ofensywie. Dobrą postawę zaprezentowała również bramkarka Weronika Glosar, która zanotowała aż 13 udanych interwencji.
Źródło: sportowefakty.wp.pl
