Po zwycięstwach w dwóch pierwszych meczach sezonu o wysokich wynikach, Brest Bretagne Handball zdecydował się na ofensywę również poza boiskiem. W komunikacie wydanym 8 września 2025 roku klub skrytykował decyzję Ligi Kobiecej, która zakazała mu samodzielnej transmisji meczu ligowego przeciwko Le Havre.
Prezes Gérard Le Saint już pod koniec sierpnia informował o tej sytuacji. Klub planował transmitować wszystkie swoje mecze wyjazdowe na kanale Tébéo, jednak na mecz w Le Havre nie otrzymał zgody na emisję. Mimo że Le Havre dostało pozwolenie na rozegranie meczu w lidze (D1), nie uzyskało zgody na transmisję telewizyjną. Klub ocenił to jako niespójne i reagował odmownie na wszystkie swoje prośby, dlatego sam zdecydował się powiedzieć „nie” zakazowi.
Brest Bretagne Handball zapowiedział, że mimo kary w wysokości 5 000 euro, zdecyduje się na transmisję spotkania, podkreślając, że to wyraz walki o dostęp do sportu dla wszystkich, uznanie zawodniczek oraz godność piłki ręcznej.
W swoim oświadczeniu klub poddał też krytyce logikę Ligi: „Jakim sportem jest ten, który ukrywa swoje zawodniczki? Jakim sportem jest ten, który odcina więź z kibicami? Czy można bronić wartości sportu, karząc tych, którzy chcą je promować? Z pewnością nie jest to piłka ręczna, którą kochamy.”
Źródło: redon.maville.com
