Zgrupowanie w Szczyrku i mecz z Czechami
Polska reprezentacja rozpocznie zgrupowanie w Szczyrku 26 października, a już 31 października rozegra towarzyskie spotkanie z Czechami w Wałbrzychu. Mecz w Hali Widowiskowo-Sportowej AQUA-ZDRÓJ będzie ważnym testem przed styczniowymi mistrzostwami Europy, a na trybunach spodziewany jest gorący doping dla wracających do gry Biało-Czerwonych.
Debiuty: nowa energia dla kadry
W składzie ogłoszonym przez Jotę Gonzaleza znalazło się aż trzech potencjalnych debiutantów, których imponująca forma na początku sezonu nie mogła zostać niezauważona. Leon Łazarczyk (Energa Bank PBS MMTS Kwidzyn, 26 lat) zdobył już w lidze 24 bramki w siedmiu seriach ORLEN Superligi. Piotr Mielczarski (Irudek Bidasoa Irun, 20 lat) w pięciu kolejkach hiszpańskiej ligi zdobył 12 bramek, a Wiktor Tomczak (PGE Wybrzeże Gdańsk, 23 lata) trafił do siatki 22 razy w tym sezonie. Każdy z nich gra na pozycji rozgrywającego, a ich odważny styl stanowi ciekawą alternatywę dla kadry, która szuka nowych liderów na międzynarodowych arenach.
Powroty po kontuzjach i przerwach
Polska reprezentacja w najbliższym czasie powita także dwóch ważnych graczy, którzy przez długie miesiące byli poza kadrą: bramkarza Jakuba Skrzyniarza oraz obrotowego Macieja Papinę. Skrzyniarz wraca po styczniowej operacji serca, a Papina był tuż przed wyjazdem na Mistrzostwa Świata 2025, ale ostatecznie nie pojechał na turniej. Ich powrót wzmacnia drużynę i może być kluczowy w najbliższych spotkaniach.
Kłopoty kadrowe: kontuzje i zawieszenia
Nie wszyscy powołani mogli jednak pojawić się na zgrupowaniu. Urazy wyeliminowały z gry Michała Olejniczaka, Damiana Przytułę oraz Piotra Jędraszczyka, choć selekcjoner podkreślił, że zawodnicy powinni być dostępni po rehabilitacji. Największą stratą wydaje się być jednak czasowe zawieszenie gry w narodowych barwach przez Arkadiusza Moryto i Szymona Sićko — dwóch liderów polskiej drużyny w ostatnich latach.
Arkadiusz Moryto, kapitan, rozegrał dla Polski 108 meczów, zdobył 510 bramek, przez lata był filarem reprezentacji, a od 2018 roku gra w Industrii Kielce, z którą sięgał po medale mistrzostw Polski i Ligi Mistrzów. Ostatni raz w kadrze wystąpił w styczniu 2025 przeciwko USA podczas Mistrzostw Świata. Moryto zmaga się z przewlekłym urazem barku od listopada 2023 roku.
Szymon Sićko, lewy rozgrywający, również debiutował w reprezentacji w 2017 roku i był jej liderem — zdobył 241 bramek w 62 meczach, był najlepszym strzelcem Polski na EHF EURO 2024, rozegrał ostatni mecz dla kadry właśnie podczas tego turnieju. Kontuzje wyłączyły go z gry od lutego 2024 (zerwanie więzadła właściwego rzepki w kolanie).
Decyzje Arkadiusza Moryto i Szymona Sićko o czasowym zawieszeniu gry wywołały poruszenie w środowisku piłki ręcznej, ale obaj zawodnicy wyrazili nadzieję na powrót po odzyskaniu pełni zdrowia.
Perspektywy przed Mistrzostwami Europy
Zestawienie debiutantów, powroty uznanych zawodników i niełatwe decyzje dotyczące kontuzjowanych oraz zawieszonych graczy pokazują, że reprezentacja Polski mężczyzn przechodzi właśnie etap przebudowy. Zgrupowanie w Szczyrku oraz mecz z Czechami będą doskonałą okazją, by ocenić potencjał młodych rozgrywających, przećwiczyć nowe warianty gry i sprawdzić przygotowanie szerokiego składu przed styczniowymi Mistrzostwami Europy.
Oczekiwania wobec kadry Joty Gonzaleza są wysokie — zarówno ze strony kibiców, jak i ekspertów. Nowe twarze, zmiany pokoleniowe, powroty oraz czasowe braki — to rzeczywistość, z którą polska piłka ręczna mierzy się tuż przed kolejnym wielkim turniejem. Drużyna, choć osłabiona kadrowo, ma przed sobą zadanie integracji i wykorzystania potencjału nowych zawodników, by z optymizmem wyjść na arenę europejską już w styczniu 2026 roku.
żródło / fot. ZPRP
