Barça de balonmano zagra w czwartek u siebie z SC Magdeburg, co jest starciem dwóch drużyn, które zdobyły pięć ostatnich tytułów Ligi Mistrzów — katalończycy triumfowali w 2021, 2022 i 2024 roku, a niemiecki zespół w 2023 i 2025. Obie drużyny dysponują światowej klasy gwiazdami i charakteryzują się wyraźnym stylem gry, dlatego mecz ma wszelkie przesłanki, by być widowiskiem najwyższej klasy.
Katalończycy będą szukać rewanżu za ostatnie półfinałowe spotkanie, które zakończyło się przegraną Barcelony w ostatniej sekundzie (30-31) po kontrowersyjnym arbitrażu. Podobnie jak wtedy, w bramce zmierzą się Emil Nielsen, najlepszy bramkarz świata i obecny golkiper Barçy, oraz Sergey Hernández, który od lipca 2026 będzie jego następcą i już teraz plasuje się w światowej czołówce pięciu najlepszych bramkarzy.
Obie drużyny mają też w zanadrzu młodych bramkarzy o wielkich perspektywach: Viktora Hallgrimssona i Mateja Mandicia. Wśród licznych atutów Magdeburga wyróżnia się trójka zawodników pierwszej linii: Gisli Kristjansson, Felix Claar i Omar Ingi Magnusson.
Rewanżowe emocje są podsycane przez fakt, że Magdeburg jest głównym „czarnym koniem” dla Barçy prowadzonej przez Carlosa Ortegę, która przegrała sześć z ośmiu ostatnich spotkań z tym rywalem od 2021 roku, w tym dwa półfinały Ligi Mistrzów (2023, 2025) oraz dwie finały Klubowych Mistrzostw Świata (2021, 2022). Obie drużyny mogą spotkać się ponownie już wkrótce na turnieju w Kairze w dniach 26 września – 2 października.
„Magdeburg to najsilniejszy rywal, na jakiego możemy trafić w Lidze Mistrzów. Są w świetnej formie, a transfer Jonssona jeszcze podniósł ich poziom” – powiedział Ortega na konferencji prasowej, dodając, że Dika Mem jest nieobecny. W Magdeburgu wątpliwa jest też obecność pivota Magnusa Saugstrupa, kluczowego zawodnika defensywy.
Trener Barçy podkreślił, że Magdeburg jest bardzo solidny, nieprzegrywający od sześciu miesięcy z bilansem 28 zwycięstw i jednym remisem w 29 spotkaniach, jednak Barça jest gotowa do rywalizacji. „To bardzo silny zespół, może nawet mocniejszy niż w poprzednim sezonie, z wieloma opcjami strzeleckimi i bardzo trudny do powstrzymania” – dodał Ortega.
„To niezwykle ważny mecz, może nawet bardziej dla nas niż dla nich, bo gramy u siebie. Zrobimy wszystko, by zdobyć oba punkty” – podkreślił Ortega, który bardziej skupia się na jakości gry niż na końcowym wyniku.
„Zawsze jesteśmy pod obserwacją. Jeśli wygramy, będziemy wielkimi faworytami, a jeśli przegramy, znów usłyszymy o braku głębi ławki. Tu spokój rzadko trwa długo. Jednak zwycięstwo zawsze uspokaja sytuację, a to jest korzystne” – dodał trener Barcelony.
W spotkaniu będzie dodatkowy smaczek dla kibiców Barçy, którzy zobaczą na żywo w roli przeciwników Nielsena i Hernándeza, obecnego i przyszłego bramkarza Barçy. „Moim zdaniem Sergey rozgrywa najlepszy sezon w życiu, nie tylko dokonując wielu interwencji, ale także strzelając dużo goli. To znakomity zawodnik o wielkiej osobowości” – ocenił Ortega.
Źródło: www.mundodeportivo.com