W derbach Regionsoberligi między VfL Wildeshausen a TS Hoykenkamp zawodniczki gospodarzy musiały czekać aż 9 minut i 18 sekund na pierwszy gol. Mimo prowadzenia TS Hoykenkamp 4:1 po trafieniu Rii Schnitger, gra Wildeshausen nie układała się najlepiej. Ostatecznie jednak drużyna prowadzona przez trenera Udo Steinberga zdołała wywalczyć zwycięstwo 21:20 (8:12).
Na początku meczu obrona VfL była zbyt pasywna, co umożliwiało rywalkom zdobywanie punktów rzutami z dystansu, zwłaszcza przez Larissę Goyert, która zdobyła 3 gole, oraz Veronikę Sinn, która rzuciła 5 bramek. Trener Steinberg skomentował, że takie sytuacje były "zbyt łatwe" dla przeciwniczek. Dodatkowo długie podania często nie trafiały do adresatek, co sprawiało, że Wildeshausen przez całą pierwszą połowę goniło wynik.
Po przerwie Steinberg był „bliski eksplozji”, ale po kilku ostrych uwagach jego zawodniczki zaczęły bronić znacznie bardziej agresywnie. Merle Lehmkuhl skutecznie uniemożliwiła Veronice Sinn dalsze skuteczne akcje. Z wyniku 8:12 VfL zdołał zbliżyć się do 11:12 w 34. minucie, a następnie Anna Görke doprowadziła do remisu 15:15 w 42. minucie. Pierwsze prowadzenie Wildeshausen uzyskał po rzucie Sarah Jeschke na 17:16 w 48. minucie.
W końcówce spotkanie pozostało bardzo wyrównane. Po decydującym golu Anny Görke na 21:20, VfL utrzymał minimalną przewagę przez ostatnie 79 sekund meczu. Trener Steinberg przyznał, że to zwycięstwo „nie było dla słabych nerwów”.
Źródło: www.kreiszeitung.de
