Industrię Kielce czeka trudne zadanie, gdyż do starcia z drużyną z Nantes przystępują po trzech porażkach z rzędu, poniesionych z Sportingiem Lizbona, Fuechse Berlin oraz One Veszprem. We wszystkich tych spotkaniach drużyna zawodziła szczególnie w pierwszej połowie, gdy rywale zdobywali co najmniej 20 bramek i odskakiwali na pięć-sześć trafień. Choć w drugiej części meczu kielczanie prezentowali się znacznie lepiej, ich ambitne próby odrobienia strat nie przynosiły efektu.
Rozgrywający Industrii, Daniel Dujshebaev, przyznał, że przyczyną słabej gry w pierwszej połowie może być zbyt szybkie tempo gry, które prowadzi do błędów i wielu straconych bramek. Zaznaczył, że kluczem do zwycięstwa nad Nantes będzie koncentracja od pierwszych minut, aby nie musieć gonić wyniku, jak to miało miejsce w poprzednich meczach.
Michał Olejniczak, również rozgrywający zespołu, podkreślił konieczność wzmocnienia defensywy, zwłaszcza w pierwszej połowie, gdzie tracą zbyt wiele bramek. Jego zdaniem, jeśli uda się utrzymać dobrą grę do przerwy, dalsza część meczu powinna być łatwiejsza.
Przełamanie złej passy nie będzie jednak proste. Francuski rywal, mimo że na początku rozgrywek zanotował dwie porażki, szybko się odrodził i odniósł dwa wysokie zwycięstwa, imponując skutecznością. Trener Industrii, Tałant Dujszebajew, wskazał, że zatrzymanie zespołu Nantes, który zdobywa średnio 38 bramek na mecz, stanowi duże wyzwanie.
Trener zwrócił też uwagę na stabilność składu rywali, którzy po sezonie nie przeprowadzili większych zmian, a do drużyny dołączył jedynie 26-letni hiszpański rozgrywający Ian Tarrafeta. Ta konsekwencja w budowaniu zespołu, jego zdaniem, jest kluczem do sukcesów Nantes, które cierpliwie pracowało nad formą przez kilka lat.
Dujszebajew ma już plan na to spotkanie, choć zdaje sobie sprawę, że czołowi zawodnicy Nantes, tacy jak Aymeric Minne czy Thibaud Briet, zrobią wszystko, by go pokrzyżować. Jego celem jest ograniczenie liczby bramek rywali do maksymalnie 20 w każdej połowie, co pozwoli walczyć o zwycięstwo.
Kielczanie przed meczem mają kłopoty kadrowe. Na pewno nie zagrają Piotr Jędraszczyk i bramkarz Klemen Ferlin, a udział Olejniczaka stoi pod znakiem zapytania z powodu urazu mięśnia dwugłowego. Sam zawodnik wyraził nadzieję, że będzie mógł pomóc zespołowi, choć ostateczna decyzja zapadnie po badaniach.
Spotkanie Industrii Kielce z HBC Nantes odbędzie się w środę o godzinie 20:45 w Hali Legionów.
Źródło: przegladsportowy.onet.pl