Obrońcy tytułu SC Magdeburgo od początku sezonu prezentują doskonałą formę, odnosząc osiem kolejnych zwycięstw – cztery w okresie przygotowawczym oraz cztery oficjalne, w tym trzy w Bundeslidze, co pozwoliło im objąć prowadzenie w ligowej tabeli.
Magdeburgo nie przegrało od marca, kiedy to uległo Füchse Berlin 30-33. Od tamtej pory drużyna ta zanotowała 27 zwycięstw i jeden remis w 28 meczach, remisując właśnie z Veszprem w pierwszym spotkaniu ćwierćfinału Ligi Mistrzów (26-26).
Tak silny start sezonu czyni Magdeburgo poważnym zagrożeniem dla Barcelony, która podejmie niemiecki zespół 18 września w drugiej kolejce Ligi Mistrzów.
Barcelonie nie będzie mógł pomóc kapitan Dika Mem, który doznał kontuzji mięśnia dwugłowego uda prawej nogi i będzie pauzował około trzech tygodni. W związku z tym Mem nie wystąpi także w meczu z Magdeburgiem, a jego udział w Klubowych Mistrzostwach Świata w Kairze (26 września – 2 października) pozostaje pod znakiem zapytania. Głównymi rywalami Barcelony na tym turnieju będą drużyny Magdeburga i węgierskiego Veszprem.
W meczu przeciwko PSG wyróżnili się Felix Claar, zdobywca 10 bramek, oraz Omar Ingi Magnusson z ośmioma trafieniami, będący kluczowymi postaciami Magdeburga. Z kolei MVP ostatniej Final Four, Gisli Kristjansson, zdobył trzy gole i zaliczył sześć asyst.
Bramkarz Sergey Hernández, który od lipca 2026 roku ma dołączyć do Barcelony jako następca Emila Nielsena, błysnął w bramce Magdeburga, notując 11 obron (skuteczność 27%) oraz zdobywając dwa gole do pustej bramki, co znacznie utrudniło grę PSG.
Najskuteczniejszymi zawodnikami PSG byli Kamil Syprzak z 11 bramkami oraz Elohim Prandi z pięcioma.
Trenerem PSG w tym sezonie jest Duńczyk Stefan Madsen, który zastąpił na stanowisku Hiszpana Raúla Gonzáleza. Madsen rozpoczął swoją pracę od dwóch porażek w ważnych meczach sezonu 2025-26: PSG przegrało niedawno finał Trofeum Mistrzów z Montpellier 23-29, a następnie uległo Magdeburgowi tą samą różnicą sześciu goli (37-31) w Lidze Mistrzów.
Źródło: www.mundodeportivo.com